Afgański mistrz kaligrafii przez pięć lat pracował nad największym na świecie Koranem, którego wymiary wynoszą 2,28 m na 1,55 m, a waga - 500 kg. Kanoniczna wersja tej świętej księgi islamu została zapisana około połowy VII wieku.
Bogato zdobiona księga uzyskała certyfikat największego Koranu na świecie w Ministerstwie ds. Pielgrzymek, Meczetów i Religii Afganistanu. Poprzedni rekord należał do Koranu muzułmanów w Tatarstanie - republice w składzie Federacji Rosyjskiej; jego wymiary to 2 m na 1,5 m.
Do stworzenia afgańskiego egzemplarza Koranu, który liczy 218 stron, użyto m.in. skóry z 21 koźląt. Koszt księgi to pół miliona dolarów.
Mistrz kaligrafii Mohammad Sabir Chedri pracował wraz z dziewięcioma uczniami nad bogato zdobionym wielobarwnym rękopisem na gigantycznych stronicach. "Pragnąłem użyć najwięcej jak to możliwe gustownych barw, by ta święta księga wyglądała pięknie" - powiedział stojąc obok swego olbrzymiego dzieła w sali specjalnie w tym celu przygotowanej.
Chedri nie tylko stworzył to dzieło sztuki, lecz zdołał to utrzymać w tajemnicy przez ponad dwa lata - pisze Reuters i zaznacza, że prace nad księgą zostały ukończone w roku 2009, lecz oprawa i miejsce do przechowywania Koranu nie było gotowe do początku roku 2012. Dopiero wówczas o Koranie poinformowano.
Księga jest przechowywana w Centrum Kultury w Kabulu, które zostało zniszczone w trakcie wojny domowej, jaka nastąpiła po wycofaniu się w roku 1989 wojsk radzieckich. Po roku 2001 Centrum odbudowano.
Autor największego Koranu, pobożny muzułmanin Chedri mówi, że z radością powita chwilę, gdy ktoś stworzy jeszcze większy Koran - na chwałę islamu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?