Prezydent Malediwów Mohamed Nasheed ogłosił wczoraj, że podaje się do dymisji. W tym wyspiarskim państwie na Oceanie Indyjskim od kilku tygodni trwały protesty opozycji, a we wtorek zbuntowani policjanci przejęli kontrolę nad państwową telewizją.
"W obecnej sytuacji czuję, że jeśli pozostanę u władzy, problemy się nasilą. Nie mogę rządzić żelazną ręką. Najlepszym rozwiązaniem będzie, jeśli złożę dymisję" - ogłosił Nasheed na konferencji prasowej.
Agencja Reutera podała, że Nasheed przekazał władzę wiceprezydentowi, Mohammedowi Waheedowi Hassanowi.
Przed siedzibą telewizji w stolicy kraju Male kilkaset osób demonstrowało we wtorek wraz z funkcjonariuszami policji, którzy wcześniej zignorowali rozkaz rozpędzenia demonstracji opozycji. Doszło do starć z wojskiem, ranne zostały trzy osoby. Zbuntowani policjanci apelowali do mieszkańców, by wyszli na ulice i obalili prezydenta.
Nasheed był pierwszym szefem państwa wybranym w demokratycznych wyborach. Ten dawny obrońca praw człowieka i więzień polityczny objął urząd w 2008 roku, pokonując w wyborach byłego prezydenta Maumoona Abdula Gayooma, którego 30-letnie rządy uważane były za autokratyczne. Kadencja Nasheeda miała wygasnąć w przyszłym roku.
Dotychczasowy szef państwa znany był też ze swoich podróży, podczas których przekonywał społeczność międzynarodową, że walka ze zmianami klimatu jest konieczna. Tłumaczył, że wzrost poziomu mórz zagraża jego państwu, które składa się z około 1,2 tys. wysp.
Jednak jego rząd był regularnie oskarżany o korupcję i złe zarządzanie finansami - zauważa agencja AFP.
Protesty opozycji wybuchły trzy tygodnie temu, gdy Nasheed nakazał wojsku aresztowanie sędziego zajmującego się sprawami karnymi. Prezydent zarzucał mu korupcję a także to, że jest marionetką w rękach byłego prezydenta Gayooma. O uwolnienie sędziego bezskutecznie apelował Sąd Najwyższy i prokurator generalny.
Po wybuchu demonstracji partie polityczne na Malediwach, gdzie mieszka przez ok. 330 tys. sunnitów, przyjęły islamistyczną retorykę. Nasheeda oskarżano o to, że jest antyislamski. Agencja Reutera ocenia, że kryzys uwidocznił też długoletnią rywalizację między Nasheedem a Gayoomem.
Malediwy to państwo islamskie, gdzie alkohol jest oficjalnie zakazany, a skąpe stroje kąpielowe niemile widziane. Rajskie wyspy co roku odwiedza ok. 900 tys. turystów, z których większość nie zdaje sobie sprawy z codzienności mieszkańców tego kraju. Turyści prosto z lotniska trafiają na wyspy, gdzie mogą pić alkoholi i korzystać z luksusowych zabiegów w spa.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?