Kilkuset demonstrantów pomaszerowało pod pałac prezydenta Hamida Karzaja w Kabulu w piątek, który jest kolejnym dniem protestów wywołanych spaleniem egzemplarzy Koranu w bazie wojskowej USA pod Kabulem. Sześć osób zginęło w trakcie manifestacji.
Jeden z uczestników protestu - jak powiedział świadek - został ranny, gdy policja próbowała rozproszyć tłum mężczyzn rzucających kamieniami i wykrzykujących: "Śmierć Amerykanom!" i "Niech żyje islam!". Ludzie ci wyszli z meczetów po piątkowych modłach.
W centrum Kabulu rozmieszczono elitarne oddziały do zwalczania demonstracji ulicznych, gdy pojawiły się sugestie, że zwykli policjanci mogą nie poradzić sobie z protestami, w których dotąd zginęło 11 osób, w tym dwaj amerykańscy żołnierze.
Około 700 demonstrantów zgromadziło się w Dżalalabadzie na wschodzie i w niespokojnej południowo-wschodniej prowincji Ghazni, gdzie ludzie skandowali: "Obronimy Koran" - pisze Reuters.
Chociaż ludzie mają prawo do demonstracji pokojowych, zdecydowanie namawiamy Afgańczyków, by unikali przekształcenia ich w akty przemocy - powiedział rzecznik afgańskiego MSW Sedik Sedikki. Większość przedstawicieli państw zachodnich przebywa w dobrze ufortyfikowanych siedzibach.
W nocy z poniedziałku na wtorek egzemplarze Koranu, skonfiskowane więźniom w bazie w Bagram, ok. 60 km na północny wschód od Kabulu, zostały spalone, ponieważ Amerykanie obawiali się, że za ich pośrednictwem osadzeni przekazują sobie wiadomości.
Za to, że "żołnierze z bazy Bagram w sposób nieodpowiedni pozbyli się dużej liczby materiałów religijnych, w tym egzemplarzy Koranu" przepraszał dowódca Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie, amerykański generał John Allen, a także minister obrony USA Leon Panetta.
List z przeprosinami do prezydenta Hamida Karzaja przesłał też prezydent USA Barack Obama.
Sześć osób zginęło w trakcie piątkowych manifestacji przeciwko Amerykanom; Afgańczycy protestują od kilku dni przeciwko spaleniu egzemplarzy Koranu w bazie NATO pod Kabulem.
Dwóch uczestników dwóch odrębnych protestów zostało zastrzelonych w Kabulu, a cztery osoby, w tym jeden żołnierz, zginęli w Heracie na zachodzie kraju - poinformowała afgańska policja.
Według rzecznika władz prowincji Herat jeden żołnierz i jeden manifestant zginęli, gdy demonstranci próbowali dotrzeć do konsulatu amerykańskiego, dwie inne osoby, które zginęły w pobliżu konsulatu, to cywile.(PAP)
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Bóg wybiera pewne narody, obdarza szczególną misją i prowadzi różnymi drogami.
Mityczny posłaniec bogów, symbol osiągnięcia niebotycznych wyżyn, zwiastun nadchodzącej wiosny...
Judaizm, chrześcijaństwo, islam, buddyzm... - która z tych religii jest najbardziej "szalona"?