Do mijającego w październiku 50-lecia rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II nawiązał Papież, przyjmując delegację Latynoamerykańskiego Kongresu Żydowskiego.
Spotykając się po raz pierwszy w Watykanie z grupą reprezentującą organizacje i wspólnoty żydowskie Ameryki Łacińskiej przypomniał, że deklaracja Nostra aetate nadal pozostaje podstawą i przewodnikiem w wysiłkach podejmowanych dla lepszego zrozumienia, szacunku i współpracy między katolikami i Żydami. Ten soborowy dokument nie tylko zajął wyraźne stanowisko przeciw wszelkim formom antysemityzmu, ale położył fundament pod nową ocenę teologiczną stosunku Kościoła do judaizmu. Wyraził też ufność, że uznanie wspólnego dziedzictwa duchowego chrześcijan i Żydów prowadzić będzie do coraz większego wzajemnego zrozumienia i szacunku. Benedykt XVI wezwał do wdzięczności Bogu za osiągnięte przez ostatnich 50 lat postępy w relacjach żydowsko-chrześcijańskich.
„Ze wzrostem zaufania, szacunku i dobrej woli ludzie, których relacje cechowała początkowo pewna nieufność, zaczęli stopniowo darzyć się nawzajem ufnością i stali się przyjaciółmi, nawet dobrymi przyjaciółmi, zdolnymi wspólnie stawiać czoło kryzysowi i pozytywnie przezwyciężać konflikty. Oczywiście pozostaje jeszcze wiele do zrobienia w pokonywaniu obciążeń przeszłości, rozwijaniu lepszych relacji między naszymi wspólnotami i odpowiadaniu na wyzwania, z jakimi coraz częściej spotykają się wierzący w obecnym świecie. Możemy jednak być wdzięczni Bogu, że angażujemy się, by iść razem drogą dialogu, pojednania i współpracy. Drodzy przyjaciele, w świecie coraz bardziej zagrożonym utratą wartości duchowych i moralnych, które mogą zapewnić respektowanie ludzkiej godności i trwały pokój, szczery dialog, prowadzony z szacunkiem między religiami i kulturami, jest decydujący dla przyszłości naszej rodziny ludzkiej” – powiedział Benedykt XVI.
Papież wyraził nadzieję, że jego dzisiejsze spotkanie z latynoamerykańskimi Żydami przyczyni się „do umocnienia przyjaźni i współpracy oraz do dawania proroczego świadectwa mocy prawdy Bożej, sprawiedliwości i miłości niosącej pojednanie dla dobra całej ludzkości”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?