Zdaniem żydowskich ortodoksów w Izraelu Pismo Święte przedstawiane jest jedynie jako zabytek kulturowy.
Liczni izraelscy rabini napisali list do ministerstwa edukacji, protestując przeciwko formie, w jakiej w szkołach uczy się na temat Biblii. Ich zdaniem w programie nauczania przedstawia się ją głównie od strony kulturowej. Grupie przewodzi naczelny rabin Hebronu i Kiryat Arby, Dov Lior.
Zdaniem sygnatariuszy przy przekazywaniu dzieciom i młodzieży wiadomości o Piśmie Świętym musi być jasne, że nie opisuje ona jedynie wydarzenia historyczne. - Zawiera także nauki, które należy stosować w swoim życiu – piszą rabini. Ich zdaniem obecny program nauczania nie spełnia tych wymagań, w dodatku ukazuje uczniom także nieżydowskie (np. chrześcijańskie czy muzułmańskie) podejście do Biblii. – To zdrada i błędne ukazanie tradycji żydowskiej – grzmią autorzy listu.
Ministerstwo edukacji już odpowiedziało na list. Nie zgadza się z tym podejściem. Podkreśla, że przy tworzeniu programu nauczania brali udział także liczni rabini.
Żydowski system szkolny obejmuje nie tylko świeckie szkoły państwowe, ale także publiczne szkoły religijne i szkoły prywatne, prowadzone często przez ortodoksów. Obowiązek szkolny dotyczy dzieci i młodzieży do 16 roku życia.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?