Podczas centralnych obchodów XVI Dnia Judaizmu w Kościele katolickim, które w tym roku odbywały się w Opolu, podkreślano w czwartek, że nie ma lepszej drogi dialogu niż poprzez Kościół, a otwierając się na inną wiarę można pogłębiać swoją.
Tegoroczny Dzień Judaizmu obchodzony jest pod hasłem "Ja jestem Józef, brat wasz". W obchodach w Opolu uczestniczyli m.in. ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner i naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
Podczas spotkania w czwartek z władzami Opola i regionu opolskiego Schudrich powiedział, że otwierając się na inną wiarę można pogłębiać swoją i dodał, że tej otwartości nauczył go Jan Paweł II. Jego zdaniem papież Polak zainicjował obchody Dnia Judaizmu, by dać szansę wzajemnego poznania, np. poznania judaizmu jako wiary, w której Kościół katolicki ma swoje korzenie. "Ale może to hucpa, że ja wam interpretuję słowa papieża" - żartował Schudrich.
Ambasador Izraela w Polsce podkreślił z kolei, że ustanowienie Dnia Judaizmu było rewolucyjną inicjatywą w stosunkach żydowsko-chrześcijańskich. Dodał, że na różnych innych płaszczyznach Polska i Izrael mają bardzo dobre relacje: polityczne, naukowe, kulturalne, gospodarcze, a nawet wojskowe.
"Ale w naszej historii były chwile lepsze i gorsze. Dlatego tak ważne jest, by pamiętać" - powiedział Zvi Rav-Ner. "Na przykład w Opolu trzeba pamiętać, że była tu ważna gmina żydowska. I choć Żydów już tu nie ma, pamięć pozostała" - dodał.
"Trzeba też pamiętać, że mamy obowiązek oczyszczania pamięci. Nie można chować tego, co bolesne i niegodziwe w naszej historii" - powiedział przewodniczy Komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem bp Mieczysław Cisło. Podkreślił, że Dzień Judaizmu służy wyzwalaniu się ze stereotypów i uprzedzeń.
"Takie spotkania to permanentne budowanie wrażliwości na przeszłość, to co w niej dobre i tragiczne" - podsumował wojewoda opolski Ryszard Wilczyński. "A także szansa na budowanie wspólnych wartości i wizji przyszłości" - podkreślił.
Marszałek woj. opolskiego Józef Sebesta podkreślił natomiast znaczący wpływ Żydów na historię Opolszczyzny, wspominając m.in. postać rabina Leo Baecka, który w właśnie w Opolu napisał "Istotę Judaizmu", czy rodziny Franklów i Pinkusów, budowniczych i właścicieli fabryki włókienniczej w Prudniku.
Podczas czwartkowych obchodów XVI Dnia Judaizmu wyznawcy obu religii mieli też okazję do wspólnej modlitwy pod obeliskiem po dawnej synagodze spalonej w czasie nocy kryształowej z 9 na 10 listopada 1938 r.; hitlerowcy zmusili ówczesnego rabina synagogi, Hansa Hirshberga, do jej podpalenia.
"Stoimy tu pełni nadziei. Kiedy stoimy razem, jest nadzieja, że to co wydarzyło się w tym miejscu nie aż tak wiele lat temu, nie powtórzy się nigdy więcej" - mówił podczas modlitw Michael Schudrich.
"Nigdy więcej wojen i zagłady narodów, deptania twych przykazań i palenia swoich świątyń" - dodał bp Andrzej Czaja.
W ramach obchodów Dnia Judaizmu w Muzeum Diecezjalnym w Opolu otwarto wystawę "Ściana płaczu", a w gmachu głównym Uniwersytetu Opolskiego wystawę "Izrael - wczoraj i dziś". Na popołudnie zaplanowano natomiast panel dyskusyjny.
Podczas obchodów Dnia Judaizmu w Opolu nie zabrakło także wątków osobistych. Ambasador Zvi Rav-Ner opowiadał dziennikarzom, że fakt iż tak dobrze włada językiem polskim, wynika z tego, że urodził się w Polsce - w Świdnicy na Dolnym Śląsku. "Do szkoły poszedłem już w Izraelu i pamiętam, że pierwszego dnia nikt z nas, uczniów, nie mówił po hebrajsku. Większość władała językiem polskim, część rumuńskim czy węgierskim" - wspominał ambasador. "Do dziś z moją matką rozmawiam po polsku" - dodał.
Dzień Judaizmu ustanowiła Konferencja Episkopatu Polski w 1997 r. W Polsce przypada on corocznie w wigilię Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan - 17 stycznia. Obchodzony jest on również przez inne Kościoły lokalne, np. we Włoszech, Austrii, Holandii i Szwajcarii. W Polsce centralne obchody tego dnia co roku odbywają się w innym mieście, w tym roku jest to Opole.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?