- Wzywamy międzynarodowe organizacje humanitarne, począwszy od Caritas, do pomocy i wsparcia ciągle wzrastającej liczby przesiedleńców, uchodźców i żołnierzy rannych na froncie – napisał abp Jean Zerbo z Bamako.
Hierarcha zwrócił się do społeczności międzynarodowej z poruszającym apelem w szóstym dniu nalotów i pierwszym dniu naziemnej ofensywy wojsk francuskich i malijskich.
Cywile z rejonu ogarniętego konfliktem potrzebują żywności, wody pitnej, środków higienicznych i leków. Ich sytuację komplikuje dodatkowo pora deszczowa, która sprzyja wzrostowi zachorowań na malarię. Abp Zerbo zwrócił się do władz w stolicy o jak najszybsze otwarcie korytarzy humanitarnych. Wyraził też nadzieję, że uda się wyprzeć z terenu Mali siły islamskie, które, jak stwierdził, od roku zagrażają humanizmowi, wzajemnej tolerancji i dialogowi międzyreligijnemu.
Gaston Goro, szef malijskiej Caritas potwierdza, że obecnie ze względu na prowadzone działania wojenne i blokady dróg nie można dostarczyć pomocy w rejon konfliktu. Informuje jednocześnie, że w Mopti i Bamako pracownicy Caritas pomagają rannym.
Wielu cywilów próbuje uciekać w bezpieczniejsze rejony kraju lub za granicę. Według Czerwonego Krzyża do samego Nigru dotarło ok. 60 tys. uchodźców, przy czym dane te nie uwzględniają największych grup Malijczyków, którzy przebywają w pięciu obozach na północy kraju.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?