W latach 90. dominowały sekty o konkretnym wizerunku i metodach działania. Dziś największym zagrożeniem są przenikające do biznesu i trudno definiowalne ruchy New Age - mówi Dariusz Hryciuk, teolog z Centrum Przeciwdziałania Manipulacji w Lublinie.
KAI: Czy to znaczy, że sekty wycofują się z Polski, czy też zmieniają sposób aktywności? - Sekty zaczynają zmieniać sposób działania. Zmusza je do tego większa wiedza Polaków o ruchach parareligijnych. Sprawa wygląda inaczej w przypadku ruchów New Age. Ukrywają się one nierzadko pod przykrywką kursów podnoszących inteligencję lub poszerzających świadomość, także pod postacią warsztatów medytacji lub jogi. W Polsce jest dziś naprawdę mnóstwo takich inicjatyw, wystarczy poszukać w internecie. Myśląc, że takie kursy są bezpieczne, ludzie zapisują się na nie i to często już jest krok do wejścia w sektę New Age. Jeśli ktoś chce rozmawiać o tzw. "rozwoju świadomości", musi mieć spore przygotowanie filozoficzne. Przecież człowiek, który skończył tylko szkołę zawodową, nie myśli o "rozwoju świadomości", o "poszerzaniu horyzontów umysłowych" czy wpływie "kosmicznej energii" na osobowość. Dlatego do rozmów o takich sprawach skłaniają się osoby, które mają większe potrzeby duchowe czy intelektualne. Ideologiami New Age interesują się więc ludzie wykształceni. Odczuwają zagubienie w świecie odchodzącym od postaw duchowych w stronę materializmu i dlatego szukają substytutów życia bogatego w duchowe rozumienie świata. Zwolennicy New Age prowadzą też dla biznesmenów lub pracowników banków kosztowne weekendowe seminaria na temat "poszerzania świadomości" lub "zwiększania wydajności pracy". Istnieją też seminaria "przypominania sobie poprzednich wcieleń", oparte na technikach hipnozy. Prawdziwe zamierzenia członków New Age są dyskretnie ukryte za parawanem naukowości i profesjonalizmu, i w taki sposób trafiają do odbiorców. Przed zawarciem umowy z firmą przedstawiane są nawet badania pokazujące, że dany kurs poszerzania efektywności pracy naprawdę jest skuteczny i aż trudno uwierzyć, że wiele firm na takie działanie się nabiera. KAI: Kto trafia dzisiaj do sekt? - Najczęściej osoby wieku 18-25 lat. Ludzie wrażliwi i wykształceni, pochodzący z dobrych domów. Na pewno nie są to osoby z marginesu społecznego, z rodzin patologicznych. Jeśli chodzi o ruchy New Age, granica wiekowa jest nieco wyższa. Są to osoby w wieku 18-35 lat, zazwyczaj dobrze sytuowane, o ustalonej karierze zawodowej. KAI: Co dziś sprawia, że ludzie decydują się wstąpić do sekty? Czy poza przyczynami osobistymi istnieją czynniki makrospołeczne sprzyjające działaniu sekt? Raport MSWiA z 2000 roku wspomina o tak różnych zjawiskach jak kryzys rodziny, brak zaufania do Kościoła czy też brak nowych sposobów na spędzanie wolnego czasu...
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Jakie role, przez wieki, pełniły kobiety w religiach światach?