Nie trzeba było długo czekać na skutki apelu, jaki prezydent Egiptu skierował do środowisk muzułmańskich, by dokonać rewolucji wizerunkowej islamu.
Younnes Makhioun, lider tamtejszej fundamentalistycznej partii salafickiej al-Nur, potępił przemoc, jakiej doświadczają egipscy chrześcijanie w sąsiedniej Libii. Chodzi o niedawne porwanie tam 20 Koptów oraz zabójstwa wyznawców Chrystusa, do jakich doszło w okolicach Syrty. Władze w Kairze rozpoczęły działania na rzecz uwolnienia uprowadzonych, wchodząc w kontakt z lokalnymi przywódcami. Inicjatywy te poparł salaficki przywódca. Problem w tym, że wciąż nie wiadomo, kto dokonał porwania: islamscy fundamentaliści czy zwykli bandyci liczący na uzyskanie okupu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?