Kościół katolicki w Nigrze zawiesił do odwołania swoją działalność pozaliturgiczną - prowadzenie szkół, ośrodków zdrowia, dzieł charytatywnych i pomocy w rozwoju.
Jest to skutek splądrowania i zniszczenia infrastruktury kościelnej i profanacji świątyń, dokonanych przez islamistów, którzy 16 i 17 stycznia zaatakowali budynki kościelne w proteście przeciwko karykaturom Mahometa, opublikowanym we francuskim tygodniku satyrycznym „Charlie Hebdo”. Spłonęło wówczas m.in. 45 kościołów różnych wyznań chrześcijańskich. Zginęło 10 osób.W zamieszczonym na stronie internetowej Kościoła w Nigrze komunikacie nigerscy biskupi napisali, że decyzja ta pomoże tamtejszym katolikom modlić się i zastanowić się w spokoju nad bolesnymi wydarzeniami, jakich doświadczyli. Podziękowali też wszystkim, którzy wyrażali solidarność z nimi w tych trudnych chwilach. Poprosili też o wzajemną modlitwę w intencji, by „pokój zagościł we wszystkich sercach”.
Komunikat podpisali: bp Laurent Lompo z Niamey, bp Ambroise Ouédraogo z Maradi i abp Michel Cartatéguy z Niamey.
Katolicy stanowią niewielką, liczącą 22 tys. wiernych mniejszość wśród ponad 15 mln mieszkańców kraju, w zdecydowanej większości (ponad 98 proc.) muzułmanów.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?