Kwestią nie Europa, ale Unia.
„Anglia nie chce opuścić Europy; kwestią jest przynależność do Unii Europejskiej” – uważa londyński kardynał Vincent Nichols. Arcybiskup Westminsteru, będący równocześnie wiceprzewodniczącym Rady Konferencji Episkopatów Europy CCEE, udzielił wywiadu włoskiej agencji katolickiej SIR po tym, jak wręczony 29 marca list brytyjskiej premier Theresy May do Donalda Tuska oficjalnie zapoczątkował proces wystąpienia Zjednoczonego Królestwa z Unii, który zostanie sfinalizowany za dwa lata.
Komentując wyjście swojego kraju z Unii Europejskiej kard. Nichols wyraził opinię, że zaważyły na tym dwie sprawy. Pierwsza to poczucie dystansu, jakie Bruksela i Strasburg zawsze wywoływały u Brytyjczyków. Ponadto chodzi o sposób podejścia Unii do sprawy różnorodności. „Jako naród mamy jeszcze miejsce w Europie i udział we wspólnym projekcie europejskim – powiedział angielski purpurat. – Chcemy być dobrymi sąsiadami krajów europejskich. Jako Kościoły możemy tu wnieść istotny wkład. Łączą nas więzi z katolickimi Kościołami miejscowymi innych narodów Europy, a przede wszystkim dajemy wspólne świadectwo, że żaden naród nie może żyć w izolacji”. Nawiązując do niedawnego zamachu arcybiskup Westminsteru podkreślił, że nie można pozwalać wspólnotom religijnym na izolowanie się, a spychanie religii do sfery prywatnej właśnie do tego prowadzi.
Również przewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy kard. Angelo Bagnasco wypowiedział się na temat wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii. Jego zdaniem Europa jest potrzebna, ale rzecz w tym, jaka. „Trzeba takiej Europy, która poważnie przemyśli własne podstawy, źródła i porządek, a ten nie jest finansowy ani ściśle polityczny, tylko duchowy, moralny, a zatem kulturowy – uważa arcybiskup Genui. – Jeśli Unia Europejska nie przemyśli swoich korzeni, będzie jej bardzo ciężko i nam wszystkim zagraża poważne ryzyko” – podkreślił włoski hierarcha.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...