Duma nie jest najlepszą drogą dla chrześcijanina, dla chrześcijanina najlepszą drogą jest prawda o tym kim jest, a jest grzesznikiem. Dzisiaj polscy biskupi mówią wprost, że antysemityzm jest grzechem.
- Dla chrześcijan Żydzi są pewną figurą - nie tylko korzeniem starym, nieważnym - ale korzeniem, który powinien być żywy, bo skoro my jesteśmy pewnym owocem czy drzewem - to jeśli stracimy korzeń, który uschnie lub zostanie zabity lub odrzucony przez Boga - to my, chrześcijanie też nie będziemy żyć - wyjaśnia prof. Jan Grosfeld.
Autor książki „Dlaczego chrześcijanie potrzebują Żydów” podkreśla, że wyznawcy Chrystusa potrzebują „żywych Żydów, będących świadectwem wierności i niewierności, wiary i niewiary, problemów, cierpienia, nadziei". Zdaniem redaktora „Chrześcijaństwo-świat-polityka”, nie możemy tego doświadczenia wyprowadzić z „jakiejś” teologii.
Rzeczywiście, ani św. Józefa z Nazaretu, ani Jezusa z Nazaretu nie da się wyjaśnić bez znajomości religii i tradycji żydowskiej. - Przecież Jezus nie był chrześcijaninem, chrześcijanie pojawili się później. Kościół się zrodził, jak mówi tradycja z przebitego boku Jezusa, ale On mówił, że przyszedł do dzieci Izraela. Dopiero wydarzenia, które nastąpiły, zrodziły Kościół. My często ulegamy heretyckiej pokusie, by myśleć, że On jest raczej Bogiem, albo raczej człowiekiem, choć to człowieczeństwo spychamy nieco na bok. Prawda historyczna jest jedna - podkreśla J. Grosfeld.
Jego zdaniem nie powinniśmy się zrażać niektórymi zachowaniami czy postawami ludzi. Ale robić swoje, czyli głosić Dobrą Nowinę. - Trzeba głosić Dobrą Nowinę w sposób głęboki i zrozumiały dla współczesnego człowieka. Wtedy ukaże się też ta głęboka więź z judaizmem, wtedy zniknie też pokusa antysemityzmu i zniechęcenia - kontynuował.
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Uczestnicy spotkania na KUL Wiele osób w ostatnim czasie uważa, że mówienie o istnieniu antysemityzmu w Polsce to utrata dumy i poczucia patriotyzmu. - Duma nie jest, niestety, najlepszą drogą dla chrześcijanina, dla chrześcijanina najlepsza drogą jest prawda o tym kim jest, a jest grzesznikiem. Dzisiaj polscy biskupi mówią wprost, że antysemityzm jest grzechem, a mówią to w sposób mocny - to znaczy, że mówią to na darmo? W oderwaniu do polskiej rzeczywistości? Jest pewnym problemem to, że Dzień Judaizmu ustanowiony przez polski Episkopat na 17 stycznia, w ogromnej większości parafii w Polsce nie jest nawet wspomniany. Nie to, że nie jest celebrowany. Nie jest nawet wspominany. Oświadczenie Episkopatu na dany rok nie jest nawet czytane. Nie uważam, że jest to wynik antysemityzmu, choć ten, tak jak inne grzechy istnieje. Tylko, że płynie z niezrozumienia wagi. Stąd tytuł mojej książki. Chrześcijanie potrzebują Żydów, z dowodami na wierność i niewierność. Ponieważ my sami tacy jesteśmy - podkreślił prof. Grosfeld.
Bp Mieczysław Cisło podczas spotkania na KUL podziękował za zorganizowanie tego spotkania i przypomniał czerwcowe wystąpienie na katolickim uniwersytecie ambasador Izraela - Anny Azari. - Jest ona promotorem odznaczania Polaków za ratowanie Żydów - mówił. Nawiązał do jej wypowiedzi w Bielsku-Białej podczas Dnia Judaizmu, gdzie przyznała, że odkryła Kościół, a miała o nim wcześniej inne wyobrażenie. - To spotkanie ma dzisiaj podobny wymiar. Pan profesor Grossfeld łączy w sobie to dziedzictwo żydowskie według ciała, pochodzenia, ale i chrześcijańskie. Jego książka jest rozwinięciem nauki soborowej na temat relacji chrześcijan i Żydów - mówił biskup. - Nie da się zrozumieć Jezusa, Ewangelii bez poznania judaizmu. Chrześcijaństwo bierze początek w Jezusie Chrystusie. Istnieje imperatyw duchowy, moralny, by chrześcijanin poznawał swojej korzenie w judaizmie. Choć w pewnych środowiskach ta świadomość jest obecna - mówił bp Cisło.
- Dlaczego chrześcijanie powinni opłakiwać Szoa - katastrofę - jak mówi pan profesor? Bo to nasi sąsiedzi. Bracia. Trzeba być pozbawionym człowieczeństwa, by być obojętnym na los brata. Wojna wyzwala naturę zwierzęcą człowieka. Niestety - stwierdził bp Cisło, zaznaczając, że Ewangelia powinna dominować nad biologią. Przypomniał również, że po wojnie niszczono cmentarze protestanckie, niektóre z tych nagrobków zostały wykorzystane do budowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Biskup Cisło wspominał o swojej rodzinie, która pomagała Żydom. Zaznaczył, że antysemityzm tkwił w społeczeństwie polskim po drugiej wojnie światowej. Jego eksplozja nastąpiła w 1968 r. - Będę polecał tę książkę nie tylko duchownym - mówił. Stwierdził, że bardzo żałuje, iż media nie pokazują wspólnych wydarzeń upamiętniania Żydów w obecności biskupa i rabina. Bp Cisło bowiem od wielu lat zabiega o upamiętnienie sąsiadów pochodzenia żydowskiego, których pamięć chciano pogrzebać. Ceremonie odbywają się z licznym udziałem młodzieży z Izraela.
Z kolei ks. prof. Alfred Wierzbicki powiedział, że książka prof. J. Grosfelda pozwala mu odnaleźć się w tej trudnej obecnie rzeczywistości. - Kruchość i pamięć. To dwa szkice. Fakt kruchości - naszej ludzkiej, antropologicznej, kruchości naszej tożsamości żydowskiej, chrześcijańskiej - pozwala mi z pewnym spokojem, choć bez umniejszania dramatyczności tej sytuacji, patrzeć [w przyszłość red.] z perspektywy tej kruchości. Pracowaliśmy, budowaliśmy. Teraz wszystko się kruszy. Z powodu fałszywej antropologii. Można przejść nad tą książką, ale prof. Grosfeld dostarcza nam klucza do zrozumienia tej sytuacji. Ale jest też pamięć. Ta książka nie niosłaby prawdy, gdyby jej nie towarzyszyła refleksja nad Zagładą. Nasza chrześcijańska Eucharystia nie jest jedynie wspomnieniem, pamiątką, ale uobecnieniem. Są trzy milowe wydarzenia w dziejach Żydów: Wyjście z Egiptu, przymierze na Synaju i coś, czego nie ma w Starym i Nowym Testamencie - Zagłada - mówił. Zagłada Żydów była bowiem wymierzona w Przymierze, w ich wybranie przez Boga. Wierzbicki przywołał wypowiedź Dietricha von Hildebranda, który dokładniej nawet, jego zdaniem, niż Dietrich Bonhoeffer, dostrzegał zagrożenie nazizmu. Mówił, że Żydzi są narodem źródłowym, dlatego zostali poddani Zagładzie. - Poprzez ciemne światło katastrofy, jest możliwa forma afirmacji człowieka - mówił profesor etyki, w nawiązaniu do wypowiedzi Theodora Adorno, który sugerował, że po Auschwitz nie będzie poezji, bo po Auschwitz świat jest już zupełnie inny.
- Dzisiaj chce się narzucić nie chrześcijańską, ale pogańską wizję polskości, szkodliwą dla Polski i dla chrześcijanina w Polaku - mówił o sytuacji związanej z nowelizacją ustawy o IPN. Podkreślił, że można wobec kruchości zignorować łaskę, ale łaskę „podtrzymuje jakoś pamięć”.
Spotkanie z prof. Janem Grosfeldem poświęcone książce „Dlaczego chrześcijanie potrzebują Żydów?” zorganizowało Centrum Dialogu Katolicko-Żydowskiego przy Metropolicie Lubelskim oraz Międzynarodowy Ośrodek Badań nad Historią i Dziedzictwem Kulturowym Żydów Europy Środkowej i Wschodniej KUL. O książce mówili: prof. Monika Adamczyk-Garbowska z UMCS, ks. prof. Alfred Wierzbicki z KUL, prof. Sławomir Jacek Żurek z KUL, bp Mieczysław Cisło, były Przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem KEP.
Jan Grosfeld urodził się w 1946 r. Jest profesorem nauk społecznych, pracuje w Instytucie Politologii UKSW. Wykłada antropologię polityczną, a także bada żydowskie korzenie chrześcijaństwa i cywilizacji europejskiej. Jest autorem licznych książek. Pochodzi z rodziny żydowskiej, pod koniec lat 70. ubiegłego wieku przyjął chrzest. Jest żonaty. Mieszka w Warszawie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...