Istniejące obecnie w Ameryce Południowej i Środkowej religie synkretyczne -santeria na Kubie, wuduw na Haiti, szango i szuteryzm na Trynidadzie i Grenadzie czy makumba, kimbanda, umbanda w Brazylii i inne - są wynikiem procesu, który rozpoczął się. z początkiem XVI wieku wraz z kolonizacją tej części świata, trwał kilka stuleci i bynajmniej nie jest jeszcze zakończony.
Inaczej przedstawiała się sprawa identyfikacji tego samego oriszy z innym świętym w zależności od miasta czy regionu. Mogło tak się zdarzyć, że święty w jednym mieście czy regionie był identyfikowany z bóstwem afrykańskim, które w innym mieście czy regionie nie było znane i czczone. Na przykład w Bahia lemandźię identyfikowano z „Naszą Panią Niepokalanie Poczętą", Panią Morza, uznawaną za opiekunkę żeglarzy i marynarzy. W Porto Alegre natomiast urządzano i urządza się także do dziś uroczyste procesje i pochody na cześć „Naszej Patronki Żeglarzy", znanej tam raczej jako patronka rybaków. Ogun, orisza kowali, myśliwych, wojowników i tych wszystkich, którzy mają do czynienia z żelazem, w Bahia był i jest utożsamiany ze św. Antonim, gdyż w okresie kolonialnym miasto to było stolicą Brazylii i właśnie ten święty obronił je cudownie przed inwazją wrogo w. Wtedy też przyznano mu tytuł porucznika i został ogłoszony patronem potyczek wojennych. W Rio de Janeiro natomiast, gdzie do dziś Czarni czują urazę do Białych i gdzie co roku w uroczystych procesjach bierze udział św. Jerzy, który „na swym rumaku do ataku bieży", uznano, że właśnie św. Jerzy - patron wojaków, zapaśników i mścicieli praw Czarnych -jest ideologicznie bliższy Ogunowi niż św. Antoni.
Ogromny wpływ na identyfikację jakiegoś świętego z danym orisza miał przewodniczący lokalnego ośrodka kultu (babalorisza), który mógł bez żadnych przeszkód i tylko według własnego uznania wyznaczyć jakąś postać na patrona miasta, regionu czy ośrodka kultu. Zazwyczaj jego decyzja nie podlegała dyskusji i była akceptowana przez członków społeczności. O wyborze jakiegoś świętego na patrona miasta czy regionu i jego identyfikacji z orisza decydowały również lokalne wspólnoty etniczne, wywodzące się głównie z sudańskich i bantuskich grup afrykańskich, które najwierniej zachowały swoje tradycje religijne i nie uległy wpływom islamu (Joruba, Fon, Ewę, Fanti, Aszanti). Niemałe znaczenie dla utożsamienia danego oriszy z jakimś świętym miał również charakter (natura) owego oriszy. Zresztą orisza nigdy nie przejawia się w jednej tylko postaci, lecz w wielu: Eszu - w ponad 20 postaciach, Szango - w ponad 12, Oszun - w ponad. Jest więc wysoce prawdopodobne, że któraś z postaci tego samego oriszy znajdzie swój odpowiednik w jakimś katolickim świętym.
Identyfikacja oriszów ze świętymi nie była zatem przypadkowa, lecz przemyślana, uzasadniona i logiczna. Z kalendarza katolickiego wybierano świętych bardziej popularnych, znanych, czczonych, opiewanych w podaniach ludowych i legendach, których statuy, obrazy i rzeźby wskazywały na wypełnianie roli skądinąd przypisywanych jakimś oriszom. Można wskazać na kilka charakterystycznych podobieństw miedzy oriszami i ich odpowiednikami - świętymi. Orisza ospy i zarazy Oszala (Obatala, Oriszala, Ototó) jest utożsamiany z Łazarzem - okrytym ranami i wrzodami żebrakiem, którego lizały psy (por. Łk 16, l9-31), ze św. Rochem, który pielęgnował dotkniętych epidemią lub nawet z popularnym św. Sebastianem, gdyż na obrazach był on przedstawiany jako męczennik przywiązany do drzewa i broczący krwią od poniesionych ran. Orisza wichrów i burz lansan jest identyfikowana ze św. Barbarą, patronką dobrej śmierci oraz strzegącą od burz i nawałnic. Święty Franciszek z Asyżu, miłośnik przyrody, zwierząt i ptaków, rozmawiający z nimi i pod drzewem przysłuchujący się ich śpiewom, jest utożsamiany z Iroce, którego przed-miotem-fetyszem jest rozkwitłe drzewo. Eszu w afrykańskiej mitologii grupy sudańskiej to duch zły, mściwy, szkodzący ludziom, i dlatego utożsamia się go z szatanem. Ale bywa też identyfikowany ze św. Bartłomiejem, ponieważ 24 sierpnia, czyli dzień liturgicznego wspomnienia tego apostoła, jest dniem złych przepowiedni, w którym - według podań ludowych - wszystkie demony (a wśród nich eszu) zostają spuszczone z łańcucha na wolność i mogą szkodzić człowiekowi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Jakie role, przez wieki, pełniły kobiety w religiach światach?
Córka Hatszepsut – kobiety faraona. Pośredniczki między światem bogów i ludzi…