Niebo jest wierne, Niebo jest lojalne wobec człowieka i świata. Innymi słowy, Niebo jest brakiem jakiej kolwiek fałszywości, pełną prawdą, modelem działania dla człowieka.
Z kolei poszanowanie dla obrzędów jest warunkiem nabycia ren i poprawnego postępowania. Termin li (ceremonia, obrzęd) jest używany przez Konfucjusza na określenie ogółu zwyczajów, konwenansów politycznych i społecznych zbudowanych na etycznych podstawach. U Konfucjusza zachowanie rytualne wprawdzie nie utożsamia się nigdy z moralnością, jednak zakłada poznanie tego, co słuszne (yi - 'prawość'), rozumianego jako coś, co przystoi randze każdego.
Yi jest substancją, li - środkiem, narzędziem uży ważnym przezjunzi w celu zrealizowania tego, co słuszne. Mniej jednoznacznym tłumaczeniem li mogłyby by ć dla nas formy : „norma zachowania społecznego" lub - jak sugeruj e A.C. Graham - „dobre maniery", z podkreśleniem jednak, że w chińskim terminie li zawarte jest mocne znaczenie rytualne i sakralne, które w jakiś sposób nadaje mu charakter „prawa natury". Li stanowi bowiem normę Nieba, jest zasadą Ziemi i postawą dla człowieka, jest przejawem cnoty ren.
Li wyraża się, zdaniem Konfucjusza, w poszanowaniu pięciu fundamentalnych elementów stosunków społecznych, którymi są kolejno: relacje między ojcem i synem, między starszym i młodszym bratem, między mężem i żoną, władcą i poddanym, między dwoma przyjaciółmi. Poszanowanie to byłoby jednak całkowicie puste i formalne, gdyby nie było wsparte odpowiednią i silnie zinterioryzowaną postawą moralną. Żaden z tych pięciu stosunków nie miałby jakiegokolwiek sensu, gdyby nie był silnie zakorzeniony w systemie etycznym.
Xiao (nabożność synowska) jest kategorią moralną, która oświeca pięć wymienionych stosunków społecznych.
Xiao jest fundamentem cnót, jest początkiem wychowania. Usiądźcie, a wam wyjaśnię. Otrzymaliśmy od rodziców ciało, członki, włosy, skórę. Nie ośmielać się ich niszczyć lub szpecić jest początkiem synowskiej nabożności. Postępować słusznie w Dao, przekazywać własne imię potomnym w taki sposób, by oddawać cześć rodzicom, jest dopełnieniem nabożności synowskiej. Nabożność synowska zaczyna się od posłuszeństwa rodzicom, trwa przez służenie władcy, a dopełnia się przez prawość (yi) (20).
Znaczenie nabożności synowskiej dla etyki konfucjańskiej stanie się jeszcze bardziej wyraźne, jeśli przypomnimy, że Konfucjusz porównuje ją do samego li (obrzędu). Podobnie bowiem jak li, również „nabożność synowska jest niezmiennym prawem Nieba, sprawiedliwością Ziemi, postępowaniem ludu. Niezmienne prawa Nieba i Ziemi lud bierze sobie za wzór" (21). Dzięki nabożności synowskiej władca może mądrze rządzić państwem.
Konfucjusz powiedział: dawniej oświeceni władcy rządzili cesarstwem z synowską nabożnością. Nie ośmielali się zaniedbywać poddanych w małych państwach. W ten sposób zaskarbiali sobie wdzięczność wszystkich królestw (uzewnętrzniała się ona poprzez udział w ofiarach). Ci, którzy rządzili jakimś państwem, nie ośmielali się wyrządzać szkody wdowcom i wdowom, a tym bardziej uczonym i ludowi. W ten sposób zaskarbiali sobie wdzięczność stu rodów, z jaką służyli książęta swoim poprzednikom. Dzięki temu świat żył w harmonii i pokoju, nie powstawały nieszczęścia i klęski, nie przysparzało się cierpień i nieporządków. W ten sposób postępowali władcy oświeceni w rządzeniu cesarstwem z synowską nabożnością (22).
Respektowanie li jest dla systemu konfucjańskiego bardzo żywotną kwestią. Od tego bowiem zależy nie tylko porządek lub nieporządek społeczny, ale także harmonia całego wszechświata.
Kiedy odprawia się obrzędy dla Nieba, wszystkie duchy doznają czci; kiedy odprawia się obrzędy przy ołtarzu Ziemi, plon będzie obfity; kiedy odprawia się obrzędy w świątyni przodków, uszanowana będzie nabożność synowska i miłość ojcowska; kiedy odprawia się obrzędy w pięciu częściach domu, będzie on właściwie rządzony. Dlatego przez obrzędy na cześć Nieba, Ziemi, przodków, duchów gór i rzek oraz duchów pięciu rogów domu strzeże się i odnawia sprawiedliwość i poprawność (23).
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?