To miasto od wieków tworzyli ludzie różnych wyznań i tradycji. Czas przywrócić pamięć o tych, których już nie ma.
Siedmioramienna menora i świecznik chanukowy, Tora, woreczek na mirrę, rylec sofera i pergamin z zapisanym fragmentem „Szema Izrael”, mezuza na drzwi, fragmenty ubioru – cicit katan (talit katan), kipa, stół szabasowy, kielich kiduszowy, pierścień ślubny oraz ketuba – to niektóre eksponaty w otwartej w grudniu ubiegłego roku na Zamku Piastowskim Izbie Pamięci Żydów Raciborskich. Wszystko opisane i krótko wyjaśnione.
Miasto wielu kultur
– Dziś śladów po społeczności żydowskiej w Raciborzu prawie nie ma, niewiele osób też zna jej dzieje. Większość tutejszych Żydów po dojściu Hitlera do władzy wyjechała w głąb Niemiec, ale wkrótce trafili do obozów koncentracyjnych i zostali zgładzeni. Chcieliśmy tą Izbą czy posadzonym dwa lata temu Drzewem Pamięci na skwerze Sybiraków, terenie należącym pierwotnie do gminy żydowskiej przywrócić pamięć o nich – mówi Robert Urbanowski, inicjator powstania Izby, potomek poznańskiego rabina, mieszkający od kilku lat w Raciborzu.
On sam jest sefardyjczykiem i Żydem mesjanistycznym. – Jakiś czas byłem daleko od wiary. Osiem lat temu powróciłem do judaizmu, jednak już uznając Jezusa jako Mesjasza, ale staram się przestrzegać przykazań żydowskich, żyć według nich, czytam Torę – tłumaczy. Oprowadzając po izbie, opowiada ciekawostki, wskazując na eksponaty, nawiązuje do Pisma, tłumaczy zwyczaje znane chrześcijanom z Biblii. Ma nadzieję, że dzięki izbie uda się nawiązać i rozwinąć kontakty z potomkami ocalałych raciborskich Żydów, którzy mieszkają w Anglii, w Niemczech czy w Stanach. Niektórzy już nawet chcą przywieźć tu jakieś pamiątki po przodkach. Na ziemi raciborskiej Żydzi byli obecni już w połowie XI w. Ich bóżnica miała wówczas stać na Starej Wsi, gdzie teraz znajduje się kościół pw. św. Mikołaja.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?