W Bohonikach (Podlaskie), które są jednym z dwóch centrów kultury muzułmańskiej, tatarskiej, w regionie, powstał park kulturowy. To pierwsza taka forma ochrony w województwie podlaskim. Ma zwiększyć atrakcyjność turystyczną tego miejsca.
Spotkanie, podczas którego ogłoszono Bohoniki parkiem kulturowym, odbyła się we wtorek w Wojewódzkim Urzędzie Konserwatora Zabytków w Białymstoku. Wzięli w nim udział m.in. wiceminister kultury, główny konserwator zabytków Magdalena Gawin, władze Sokółki - powiatu, w którym znajdują się Bohoniki i przedstawiciele społeczności tatarskiej, która żyje w tej miejscowości.
Bohoniki są ważnym miejscem ze względu na dziedzictwo polskich Tatarów. Miejscowy meczet jest jednym z najstarszych meczetów w Polsce. Nosi tytuł Pomnika Historii. Jest jedną z dwóch drewnianych zabytkowych świątyń muzułmańskich w Polsce. Obok meczetu, znajduje się zabytkowy cmentarz muzułmański, mizar. Pomysł objęcia Bohonik ochroną konserwatorską w postaci parku kulturowego, co miało chronić nie tylko zabytki, ale też m.in. teren wokół nich, powstał ponad rok temu. Związane to było z obecnością żwirowni, która znajduje się niedaleko cmentarza, a wydobycie kruszywa stamtąd mogło zagrażać jego trwałości. Opory przed utworzeniem parku mieli sami mieszkańcy. Jednak po spotkaniach i rozmowach niemal wszyscy mieszkańcy Bohonik poparli ten pomysł, a Rada Miasta Sokółki przyjąć uchwałę w tej sprawie - poinformowano na wtorkowym spotkaniu.
"Jest to obszar wyjątkowo dla nas ważny, ważny dla państwa polskiego" - powiedziała wiceminister Gawin. Mówiła, że zabytkowy meczet i mizar "to zupełnie wyjątkowy krajobraz w skali całej Polski". Podkreśliła też, że ministerstwu zależy na tym, aby to dziedzictwo, które jest w Bohonikach przetrwało dla kolejnych pokoleń. "Z dumą mogę dziś powiedzieć, że dziedzictwo polskich Tatarów jest chronione" - dodała Gawin.
W jej ocenie, powstanie parku kulturowego to zasługa ludzi dobrej woli, którzy "potrafili usiąść do stołu i zawrzeć kompromis". "To pokazuje, że jeśli jest dobra wola i chęć współdziałania, to ludzie czasem z bardzo różnych stron mogą zrobić wspólnie coś dobrego" - dodała. I wskazała, że w tym przypadku była współpraca między władzami regionu, Sokółki, Bohonik, społecznością tej miejscowości i inwestorem.
Na dobrą współpracę wskazywał też wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski i burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska. W swoich wystąpieniach podczas wtorkowego spotkania mówili też o obawach mieszkańców Bohonik, którzy słysząc o parku kulturowym, mieli obawy, że miejscowość zostanie skansenem, w którym nic nie będzie można zrobić.
"To jest inna forma ochrony zabytków, to połączenie tego, co trzeba zachować z zachowaniem również konieczności rozwoju tego miejsca lub dawania możliwości pracy" - mówił Paszkowski. Dodał, że w ramach parku są pewne ograniczenia, jeśli chodzi o możliwość postawienia nowych obiektów i zagospodarowania terenu, ale - jak podkreślił - w żaden sposób nie odbije się to na życiu mieszkańców. "Taka forma ochrony będzie sprzyjać rozwojowi tego miejsca" - wyjaśnił wojewoda.
Kulikowska podkreśliła, że największą zasługę w utworzeniu parku ma sołtys Bohonik, Marek Stankiewicz, który - jak mówiła - chodził od domu do domu i przekonywał, iż park to nie skansen, a alternatywa nie tylko do ochrony, ale też do życia. Ostatecznie pomysł parku poparło 92 proc. mieszkańców.
W imieniu społeczności tatarskiej głos zabrał Bronisław Talkowski, przewodniczący muzułmańskiej gminy wyznaniowej w Kruszynianach (drugiej miejscowości w Podlaskiem, gdzie mieszkają Tatarzy). Powiedział, że Bohoniki i Kruszyniany to są "siostrzane gminy muzułmańskie". "Wszystko, co się dzieje w Bohonikach czy w Kruszynianach, dotyczy nas, bo jesteśmy niedużą społecznością" - dodał. "Uratowanie tego miejsca oznacza, że dobrze zapisaliśmy się w historii. To dla nas jest wielkim zaszczytem, wielką nobilitacją" - podkreślił.
Historia osadnictwa tatarskiego na ziemiach dawnej Rzeczpospolitej ma ponad 600 lat. Jako datę dobrowolnego osadnictwa tatarskiego w Wielkim Księstwie Litewskim i Rzeczypospolitej Jan Długosz podaje rok 1397. Na ziemie polskie Tatarzy przynieśli ze sobą islam. W XVI-XVII wieku zatracili jednak swój język i wiele obyczajów, nazwiska rodowe uległy spolszczeniu.
Ilu jest obecnie Tatarów w Polsce, dokładnie nie wiadomo. Według ostatniego spisu powszechnego pochodzenie tatarskie zadeklarowało ok. 2 tys. osób. Dwie najważniejsze organizacje działające w środowisku tatarskim to Muzułmański Związek Religijny w RP oraz Związek Tatarów RP.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?