Kardynał Christoph Schönborn zareagował "z wielką radością" na ogłoszenie, że Anton Zeilinger otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki i pochwalił go jako "otwartego na transcendencję przyrodnika i światowej klasy rozmówcę".
"Stawiam go w szeregu bardzo wielkich przyrodników" - podkreślił arcybiskup Wiednia w rozmowie z austriacką agencją katolicką Kathpress. Dla kardynała Zeilinger "należy do tych przyrodników, którzy nie uważają swojej nauki za powód do wykluczenia transcendencji".
Już w 1996 roku Zeilinger, wówczas profesor fizyki doświadczalnej na Uniwersytecie w Innsbrucku, został uhonorowany Nagrodą Kardynała Innitzera przyznawaną przez archidiecezję wiedeńską. Kard. Schönborn wręczył wtedy nagrodę Zeilingerowi, z którym następnie spotkał się i rozmawiał. "Bardzo dobrze pamiętam dyskusję z profesorem Zeilingerem i jego doktorantami na temat stworzenia i ewolucji" - powiedział kard. Schönborn. Zwrócił uwagę, że związek między nauką a wiarą "zawsze był dla Zeilingera ważnym tematem".
W trakcie swojej kariery Zeilinger często opowiadał się za zgodnym współistnieniem nauki i religii. Jego zdaniem konflikty powstają tylko wtedy, gdy jedna z dwóch dyscyplin przekracza swój obszar kompetencji. O ile na początku średniowiecza Kościół zajmował czasem stanowiska nie do obrony, o tyle dziś takie naruszenia pochodzą ze strony nauk przyrodniczych. Ich przedstawiciele niekiedy uważali, że mogą obalić religijny światopogląd lub go ośmieszyć, co jest "bzdurą", bo "Bóg nie jest nie do pojęcia". Zeilinger uważa znalezienie syntezy obu dziedzin za jedno z centralnych zadań na przyszłość.
Zeilinger wielokrotnie prowadził też wykłady na temat "rozumu i wiary". W 2017 roku - z okazji 25-lecia kapłaństwa arcybiskupa Franza Lacknera - zacytował on innego noblistę z dziedziny fizyki, Wernera Heisenberga (1901-1976): "Pierwszy napój z kielicha nauk przyrodniczych czyni człowieka ateistą, ale Bóg czeka na dnie kielicha”. Ujęło go też powiedzenie Josepha Ratzingera: "Nie ma wiary bez wątpliwości, ale wierzący może się pocieszyć, że nawet niewierzący czasem wątpi."
Przyznanie Zeilingerowi Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki ogłoszono dzisiaj podczas konferencji prasowej w Sztokholmie. Wraz z 77-letnim naukowcem pochodzącym z Górnej Austrii laureatami Nagrody Nobla z fizyki zostali: Francuz, Alain Aspect i Amerykanin, John F. Clauser Jak głosi oświadczenie jury Nagrody trójka naukowców „prowadziła przełomowe badania nad splątanymi stanami kwantowymi, gdy stan jednej z tych cząstek determinuje stan drugiej, nawet jeśli znajdują się tak daleko od siebie, że nie zdąży się między nimi przenieść żadna”. Wyniki ich badań utorowały drogę do budowy kwantowych komputerów, a które już doprowadziły do wykorzystania kwantowych metod kryptograficznych.
Zeilinger pochodzi z Ried im Innkreis (Górna Austria) i jest uważany za pioniera w dziedzinie „przesyłania informacji kwantowej między fotonami” dzięki czemu w minionych dekadach dokonano licznych przełomów i ustanowiono rekordy transmisji. „Fizyka kwantowa przeszła w międzyczasie drogę od dyscypliny filozoficznej do zastosowania technologicznego, ale wiele fundamentalnych pytań pozostaje bez odpowiedzi” - zaznaczył noblista.
Zeilinger otrzyma jedną trzecią nagrody w wysokości 10 mln koron szwedzkich (ok. 920 tys. euro) podczas ceremonii w Sztokholmie, 10 grudnia, w rocznicę śmierci fundatora nagrody, Alfreda Nobla.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...