Najpopularniejsza obecnie egipska bogini?
Przyjmując tezę, że to koty są królami internetu, pewnie można by tak powiedzieć. Wszak kocio-bastetowej biżuterii i w sieci, i na straganach znaleźć można teraz mnóstwo, a i popkultura bardzo chętnie sięga po tę postać, by przypomnieć chociażby piosenkę i płytę polskiej wokalistki Cleo zatytułowaną… „Bastet”.
A jak to było w starożytnym Egipcie i ówczesnych wierzeniach? Ano dwojako. Początkowo, jeszcze przed udomowieniem kotów, Bastet czczona była jako wyjątkowo groźna bogini o lwiej głowie. Istniała nawet mityczna opowieść, w której bóg słońca i stworzyciel świata Ra, zesłał Bastet, by wytraciła wszystkich ludzi.
Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: «Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem».
To oczywiście fragment biblijnej Księgi Rodzaju, w której Jahwe zsyła na ludzkość potop. W wierzeniach egipskich, ludzkość miała zostać zgładzona przez krwiożerczą, lwiogłową Bastet.
Ale gdy Egipcjanom udało się udomowić koty, również Bastet miała zmienić swój charakter. Odtąd przedstawiano ją już wyłącznie z głową kotki, uznając za boginię miłości, płodności, radości, muzyki i zabawy..
Jako dobrodziejka ludzi, chronić miała ich też od chorób, koty zaś - jako jej ziemscy przedstawiciele - łowiły węże i gryzonie, dzięki czemu chroniły domy i ich mieszkańców przed tymi szkodnikami, a co za tym idzie, przed zarazkami, które tamte roznosiły.
Atrybutami Bastet, prócz łaszących się do niej kotów, były instrument obrzędowy zwany sistrum, chroniący przed złymi mocami naszyjnik menat, a także symbol życia anch, ukazywany jako krzyż z imadłem.
Największe sanktuarium Bastet znajdowało się w mieście Bubastis. Tam też zmierzały liczne radosne orszaki i procesje (także barek płynących po Nilu), wino zaś lało się strumieniami o czym przed wiekami wspominał w swych pismach słynny grecki historyk, Herodot.
*
Tekst z cyklu Alfabet religii
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?