Po Francji, także Belgia przygotowuje całkowity zakaz noszenia przez kobiety muzułmańskich burek w miejscach publicznych. Podobne zakazy planuje też Holandia i Hiszpania.
Izba niższa belgijskiego parlamentu niemal jednogłośnie przyjęła w czwartek wieczorem projekt ustawy, zakazującej burki w miejscach publicznych. Był tylko jeden głos przeciw, a dwóch deputowanych wstrzymało się od głosu.
Zwolennicy zakazu burki podkreślają, że jest ona symbolem ucisku kobiet i narusza ich godność.
Projekt ustawy trafi teraz do izby wyższej parlamentu; terminu głosowania jeszcze nie wyznaczono.
Już rok temu izba niższa uchwaliła zakaz burki, ale z powodu dymisji rządu projekt ustawy nie trafił do izby wyższej. Procedurę legislacyjną postanowiono powtórzyć.
Jako pierwszy kraj europejski zakaz burki w miejscach publicznych uchwaliła we wrześniu zeszłego roku Francja. Wszedł w życie w połowie kwietnia i policja ukarała już mandatami wiele kobiet, które go nie przestrzegały.
Belgijski projekt zakazuje pojawiania się w miejscach publicznych z twarzą zasłoniętą całkowicie lub częściowo. Za jego złamanie ma grozić grzywna wysokości od 15 do 25 euro, lub do siedmiu dni aresztu. Wyjątek uczyniono dla motocyklowych kasków, hełmów ochronnych, a także dla strojów karnawałowych.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...