Latający Potwór Spaghetti powraca...

Wiara w Latającego Potwora Spaghetti posłużyła mi jako pretekst do dyskusji o wierze, religijności i obrazie uczuć religijnych - powiedział PAP reżyser spektaklu pt. "Latający Potwór Spaghetti" Mateusz Pakuła. Premiera sztuki odbędzie się w niedzielę na scenie Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie.

Głównym bohaterem spektaklu jest Bobby Henderson, założyciel Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. W komedii Pakuły guru pastafarian za swoje pomysły trafia do chrześcijańskiego piekła, gdzie konfrontuje się z szatanem. "Nie wierzę ani w Boga, ani w Szatana, ani w Mahometa nie wierzę, ani w reinkarnację, w nic, rozumiesz?" - zarzeka się w sztuce główny bohater.

"Wiara w Latającego Potwora Spaghetti posłużyła mi jako pretekst do dyskusji o wierze, religijności, o obrazie uczuć religijnych i w ogóle uczuciowości związanej z religią" - podkreślił Mateusz Pakuła. Jak dodał, również sama postać Bobby'ego Hendersona stanowi realizację bliskiej mu postawy badania, z czego można się śmiać i gdzie znajduje się granica ośmieszania.

Reżyser zwrócił uwagę, że wśród członków Kościoła LPS najczęściej są ateiści i agnostycy, którzy "mają bardzo racjonalne podejście do świata, ale potrzebują dowcipu, żeby sobie coś unieszkodliwiać".

"Jeden z najsłynniejszych komików Ricky Gervais powiedział, że w zasadzie każdy może sobie wierzyć, w co chce, ale każdy inny ma prawo to wyśmiać. Jest to nam bliskie. To znaczy moment, w którym zakazujemy śmiania się z czegoś, podważania albo zauważania absurdów pewnych rzeczy, to jest moment bardzo opresyjny i totalitarny" - powiedział autor sztuki.

Twórcy przedstawienia określanego przez nich "religijną farsą" powtarzają gest Hendersona, sprawdzając, jak wiele można wyśmiać. Reżyser spektaklu "Jak nie zabiłem swojego ojca" podkreślił, że jego nowa sztuka skupi się na "absurdalnościach i śmiesznościach". W scenariuszu spektaklu wykorzystane zostały główne zasady Kościoła Latającego Potwora Spaghetti i wizja powstania świata według pastafarian, życiorys twórcy religii, a także wątki religii chrześcijańskiej i postaci biblijne.

"W założeniu to jest śmieszny, komediowy, farsowy spektakl, w którym dużo jest sytuacji kpiarskich, bliskich Kościołowi LPS, sprawdzania granic, badania absurdów rzeczywistości" - dodał Pakuła.

Jak przyznał, spektakl zrodził się nie tylko z chęci badania granic ośmieszania, ale także z poczucia potrzeby dyskusji na temat religii w ogóle, w tym kwestii tolerancji wobec wyznawców innych religii i wierzeń niż te dominujące.

"Bardzo dużo rozmawiamy o religii w Polsce, o kościele katolickim, ale mi zależy na dyskusji, która nie byłaby o kondycji kościoła, która wychodziłaby poza kontekst kościoła katolickiego i dotyczyłaby w ogóle wiary, religijności, myślenia magicznego i myślenia racjonalnego. Była o tym, czy mamy prawo się nawzajem przekonywać do pewnych rzeczy, czy powinniśmy tolerować to, że ludzie wierzą - z naszego punktu widzenia - w absurdy, czy też nie musimy tego tolerować i możemy to wyśmiewać" - zaznaczył reżyser spektaklu.

Twórca nie kryje jednocześnie, że obok pytań stawia w sztuce również diagnozę i podkreśla wpływ religii na codzienne życie ludzi.

"To dla mnie ważne, by powiedzieć, że zgadzam się z tym, że każdy sobie może wierzyć, w co chce, i że to nie ma znaczenia społecznego. Bo według mnie ma, ogromne, to waży. Taki a nie inny obraz świata powoduje, że podejmujemy takie a nie inne decyzje społeczne, polityczne, tak a nie inaczej wychowujemy swoje dzieci; w poczuciu winy bądź nie, w poczuciu grzechu bądź nie, we wstręcie wobec swojej seksualności bądź nie. To jest bardzo ważne i to wszystko ma związek z religią" - ocenił Mateusz Pakuła. Reżyser stwierdził, że w tym sensie jest to sztuka "aktywistyczna".

"Czekam na to, co wywoła, bo oczywiście spektakl, który jest o obrażaniu uczuć religijnych, ma też momenty, które mogą sprawić, że wiele osób poczuje się obrażonych, bo pojawiają się postaci, które są święte i nietykalne dla wierzących" - zastrzegł reżyser.

Jak przyznał, obecność na premierze zapowiedzieli już przedstawiciele Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. Twórca spektaklu dodał, że nie wyklucza, że przyjdą oni na sztukę z transparentem "Nie wysyłajcie Bobby'ego Hendersona do piekła".

Premiera sztuki pt. "Latający Potwór Spaghetti" w reżyserii Mateusza Pakuły odbędzie się 1 grudnia w Teatrze Łaźnia Nowa na Os. Szkolnym 25 w Krakowie.

W roli Bobby'ego Hendersona wystąpi Jan Jurkowski, znanego publiczności Łaźni Nowej ze spektakli "Jak nie zabiłem swojego ojca" oraz "Lem vs. P. K. Dick". W Szatana wcieli się Szymon Mysłakowski, którego również można zobaczyć w obsadzie "Jak nie zabiłem". Na scenie towarzyszyć im będą: Zuzanna Skolias-Pakuła, Emose Uhunmwangho, Marcin Pakuła i Dominik Róg.(PAP)

autorka: Julia Kalęba

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg