Do większego zaangażowania w zwalczanie islamskich fundamentalistów wezwali muzułmanów w Kenii przedstawiciele tamtejszych katolików, anglikanów, prezbiterianów i metodystów.
Kościół w Indiach wzywa władze tego kraju, by powstrzymały promowaną przez hinduistycznych fundamentalistów akcję pod hasłem: „Powrót do domu”.
Biskupi Nigerii są poważnie zaniepokojeni rosnącą liczbą ataków islamskich fundamentalistów na szkoły i internaty. Giną w nich niewinne dzieci i nauczyciele.
To ma być wołanie o pokój, a jednocześnie zachęta dla chrześcijan Mosulu, by zechcieli wrócić do swych domów, z których zostali wygnani przez islamskich fundamentalistów.
Islamscy fundamentaliści zamordowali w Nigerii szesnastu chrześcijańskich rybaków. Do masakry doszło nad brzegiem jeziora Czad, gdzie ostatnio stacjonują odziały Boko Haram.
Co najmniej 47 zabitych to wciąż prowizoryczny bilans środowego ataku islamskich fundamentalistów na leżące na północy Nigerii miasteczko Bama.
Głos jednego z biskupów na synodzie uważam za skandaliczny. Niepotrzebnie islamowi przyłatał twarz agresora. To jedynie pożywka dla fundamentalistów i mediów.
Kościół w Kamerunie apeluje do organizacji międzynarodowych o większą pomoc dla uchodźców z Nigerii. Uciekają oni przed przemocą fundamentalistów z Boko Haram.
Działania islamskich fundamentalistów z Boko Haram znalazły się w centrum ostatniego dnia światowej konferencji na temat wykorzystywania przemocy seksualnej jako broni wojennej.
Islamscy fundamentaliści stawiają chrześcijanom ultimatum: albo przyjmiecie wiarę Mahometa, albo zginiecie jak Koptowie w Aleksandrii. Wobec tych wydarzeń nie można pozostać obojętnym.