Kard. Ryś odebrał "Menorę Dialogu"; nagrodę za zbliżanie ludzi, kultur, religii i narodów

Metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś odebrał w czwartek w Poznaniu "Menorę Dialogu"; nagrodę "za zbliżanie ludzi, kultur, religii i narodów". Uroczystość odbyła się w ramach obchodów XXVII Dnia Judaizmu.

Odbierając nagrodę kard. Grzegorz Ryś podkreślił, że czuje się zaszczycony dołączeniem do grona tak wybitnych laureatów tego wyróżnienia. Odnosząc się do słów laudacji, jakie dla laureata wygłosiła siostra Anna Bodzińska NDS (Rzym), oraz Rabin Dawid Szychowski z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi, kard. Ryś powiedział, że "ma w sobie pewność, że nie robi niczego nadzwyczajnego".

"Mam w sobie absolutną pewność co do tego, że staram się być księdzem, który jest posłuszny Kościołowi katolickiemu. Jest posłuszny jego pasterzom. Staram się na bieżąco czytać, odkąd jestem świadomy, papieża Pawła VI, Jana Pawła II, Benedykta XVI, Franciszka. Po prostu staram się naprawdę, tak jak mogę, iść za Piotrem. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Myślę, że jest to obowiązek każdego katolickiego księdza, a +Menora+ należy się z tego powodu to Duchowi Świętemu, co do którego jestem przekonany, że prowadzi Kościół, i że naszym pięknym obowiązkiem i zaszczytem jest być mu posłusznym" - mówił.

W laudacji siostra Bodzińska podkreśliła, że "mówić o księdzu kardynale to nie lada zadanie". "Wszyscy tutaj zgromadzeni zapewne wiedzą, jak bogate, aktywne i często zaskakujące jest życie naszego dostojnego laureata. Jego publikacje naukowe i popularnonaukowe z zakresu historii, teologii, duchowości liczą się już w setkach. Jego aktywność duszpasterska oraz licznie sprawowane funkcje pokazują, jak cenną jest on osobą dla dzisiejszego Kościoła tak w Polsce, jak i na świecie" - zauważyła.

Siostra Bodzińska skupiła się w laudacji na jednym z aspektów życia laureata - historyka i biskupa kardynała. Nawiązując do hasła przewodniego tegorocznych obchodów Dnia Judaizmu powiedziała, że "doświadczenie holokaustu pokazało, jak wielką ciszą potrafi być otoczona zbrodnia". "Jak zabrakło wyrazistych wypowiedzi polskich hierarchów katolickich, a jeśli już były, to można je traktować, niestety, jako wyjątkowe i odosobnione. Jeśli dziś wręczamy tę nagrodę +Menory dialogu+ dostojnemu laureatowi, to właśnie z tym przekonaniem, że swoją pracą historyka, a zwłaszcza swoją ostatnią, ogromnie potrzebną publikacją +Chrześcijanie wobec Żydów. Od Jezusa po inkwizycję. XV wieków trudnych relacji+ przyczynia się do wywabienia kilku białych plam z historii Kościoła i dziejów dwóch wspólnot" - podkreśliła.

"Wręczamy ją również z tą nadzieją, że jego wypowiedzi w sprawach trudnych, bo życiowych, do jakich należy dialog chrześcijan i Żydów, zawsze będzie brzmiał wyraziście. Będzie charakteryzował się naukową odwagą, która jest cnotą każdego człowieka uniwersytetu" - dodała.

Rabin Dawid Szychowski nawiązał w laudacji do swoich osobistych spotkań i relacji z kard. Rysiem i podkreślił, że jest on nie tylko człowiekiem dialogu, ale przede wszystkim człowiekiem spotkania.

Wydarzenie uświetnił koncert "Hatikvah". Przed uczestnikami wystąpił Zespół Wokalny INSPIRO Ensamble pod dyr. Aleksandry Wojtaszek.

Laureat nagrody w przemówieniu wygłoszonym na zwieńczenie uroczystości wskazał, że zastanawiając się, czy jest jakieś "przykazanie dialogu", po dłuższej chwili doszedł do wniosku, że "jest takie przykazanie". "To jest pierwsze przykazanie, które brzmi: Słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem, Pan Jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga Twojego, z całego swego serca. Z całej duszy swojej. Ze wszystkich swych sił. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuje" - zaznaczył.

"Pierwsze przykazanie, jak mówi Jezus - najważniejsze, zaczyna się poleceniem +słuchaj+. I to +słuchaj+ jest zaproszeniem do rozmowy. I to takiej rozmowy, która ostatecznie staje się relacją miłości. () To jest zaproszenie do rozmowy, (ale) to nie jest zaproszenie do poddaństwa. To jest zaproszenie do relacji, która jest partnerska. Słuchaj i kochaj. Słuchaj, jeśli kochasz" - mówił hierarcha.

Kardynał nawiązał do osób, których można nazwać "mistrzami refleksji o dialogu". Zaznaczył, że jednym z takich mistrzów dla niego jest ks. Józef Tischner. Przypomniał też jego słowa, że "Milczenie wobec drzewa i krajobrazu jest czymś naturalnym. Nie jest natomiast czymś naturalnym milczenie wobec Innego. Takie milczenie - ciąży. Stoimy na skrzyżowaniu dróg () Sytuacja domaga się słowa. Mniej ważne, co się powie, ważne, że się powie".

Według hierarchy, dialog to również spotkanie, ale też - gotowość do słuchania. "Nie wiem czy z tego pierwszego najważniejszego przekazania to słowo +słuchaj+ dzisiaj nie staje się słowem najważniejszym, ponieważ żyjemy w świecie, w którym deficyt słuchania jest absolutny. Nie wiem, jakie państwo macie wrażenia, ale ja myślę, że to jest już +i straszno, i smutno+ patrzeć na naszą rzeczywistość, w której już nikt nie rozmawia. Słuchania nie ma. Czasami się zdarzają dwa i to nawet wypowiadane równocześnie monologi, bo przecież nie jest ważne to, co mówi drugi - nie muszę go usłyszeć, ważne jest żebym powiedział swoje. A bez słuchania nie ma dialogu" - podkreślił.

Dodał, że w czasie rekolekcji, które były prowadzone przed synodem biskupów w październiku, usłyszał stare angielskie przysłowie, że "człowiek ma dwoje uszu, a tylko jedne usta". "To by oznaczało, że został tak stworzony żeby dwa razy dłużej słuchać, niż mówić. () Myślę, że to przysłowie wymagałoby jeszcze uzupełnia, bo słuchamy dopiero wtedy, kiedy z uszu to, co usłyszeliśmy, zejdzie do serca" - dodał.

Hierarcha nawiązał także do angielskich słów - "conversation" tj. rozmowa, i "conversion" oznaczającego nawrócenie. Podkreślił, że w języku angielskim tę zbieżność, bliskość widać od razu. Wskazał jednak, że nie chodzi tu tylko o bliskość i zbieżność samych słów, ponieważ "jeśli prowadzimy z kimś prawdziwą rozmowę, to może się zdarzyć nasze nawrócenie". "I zastanawiam się, czy to w ogóle nie jest wiara prawdziwego dialogu, że jeśli w naszym dialogu jakoś się nawracamy, to znaczy, że byliśmy w nim uczciwi" - dodał.

Przypomniał też swoją rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której zapytał go, "czy jest jakaś granica dialogu? Z kim rozmawiać, a z kim nie?". "Papież się chwilę zastanowił, ale potem powiedział: jest - nie rozmawiaj z człowiekiem, który chce tobą manipulować. Gdzie nie ma rozmowy, tylko jest manipulacja. Tam, gdzie jest manipulacja, tam nie ma przestrzeni do dialogu. Ale ja sobie myślę, teraz, że manipulacja jest przeciwieństwem nawrócenia. Jeśli wchodzę w rozmowę w sposób otwarty i prawdziwy, to zakładam, że może mi się wydarzyć nawrócenie. Przeciwieństwem tego jest każda manipulacja w spotkaniu z drugim. Więc myślę, że jest przykazanie dialogu, i że ono się zaczyna od słowa +słuchaj+" - podkreślił hierarcha.

Uroczyste wręczenie wyróżnienia odbyło się w czwartek w Akademii Lubrańskiego na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. W uroczystości uczestniczył m.in. przewodniczący KEP, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, oraz naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

Nagroda "Menora Dialogu" przyznawana jest przez towarzyszenie Coexist i Fundacje Signum.

Wręczenie nagrody kard. Rysiowi zakończyły trwające od 11 stycznia w Poznaniu obchody XXVII Dnia Judaizmu. W ramach tegorocznej odsłony wydarzenia - pod hasłem "Szalom/Pokój - Dar Boga" - odbywały się rozmowy, modlitwy, koncerty i spotkania teatralne, których celem było budowanie mostów między kulturami, religiami i narodami, a także tworzenie przestrzeni do dialogu.

Dzień Judaizmu ustanowiła w 1997 r. Konferencja Episkopatu Polski. Jest obchodzony corocznie 17 stycznia - w wigilię Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg