Sto kobiet ze stowarzyszenia "Wielkie Wiedźmy Rosji", zajmującego się czarną magią i pokrewnymi sztukami, przeprowadziło okultystyczną ceremonię "wzmocnienia" człowieka, który wydał rozkaz zbrojnej napaści na Ukrainę.
Mamy dzisiaj do czynienia w wielkim przemysłem promującym magię i okultyzm - uważa ks. dr Andrzej Wołpiuk, konsultant ds. sekt i ruchów religijnych w diecezji bielsko-żywieckiej.
Magia świąt? Tęcza jako symbol gejów? Medytacja obowiązkowo „transcendentalna”? Niebo wiejące nudą? Metallica w wersji chorałowej? Nie kupuj popkulturowej papki. Koneserzy nie piją przecież rozcieńczonej whisky.
"Demonologia, magia, wampiryzm w ładnym opakowaniu coraz częściej stają się elementem kultury pop” – zauważa ks. dr Andrzej Wołpiuk, konsultant ds. sekt i nowych ruchów religijnych w diecezji bielsko-żywieckiej.
Właściwie nie wiadomo, czy stowarzyszenia neopogańskie można uznać za ruchy religijne. Zwykle przypominają one albo koła naukowe dążące do rekonstrukcji dawnych wierzeń albo ruchy polityczne "podparte" religią, albo grupki obojętnych religijnie pasjonatów "bawiących" się magią.
Części ciała osób z albinizmem są używane przez czarowników do praktyk magicznych. Krwawe obrzędy nasilają się wraz z rozgrywkami politycznymi - zwraca uwagę Alicia Loudono, z biura ochrony praw człowieka przy ONZ. Organizacja wzywa do ochrony albinosów, najbardziej narażonej grupy społecznej
Położona na wschodnim wybrzeżu Madagaskaru Pangalana jest rejonem w ponad 90 proc. zdominowanym przez lokalne wierzenia i magiczne praktyki czumba. Są one zorientowane wokół kultu przodków przyzywanych podczas specjalnych rytuałów.