Polscy wyznawcy islamu rozpoczęli w niedzielę obchody Święta Ofiarowania, czyli Kurban Bajram (Eid al-Adha). To jedna z dwóch najważniejszych w roku muzułmańskich uroczystości religijnych, czas nie tylko modlitw, ale i spotkań z bliskimi. Potrwa cztery dni.
W województwie podlaskim, gdzie są największe w kraju skupiska polskich muzułmanów pochodzenia tatarskiego, uroczystości Święta Ofiarowania odbywają się m.in. w zabytkowych meczetach w Bohonikach i Kruszynianach oraz domu modlitw w Białymstoku. Specjalnie na święto zjechały tam muzułmańskie rodziny nie tylko z kraju, ale i zagranicy.
W Białymstoku świątecznym uroczystościom przewodniczy mufti Tomasz Miśkiewicz, przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP wraz z najstarszym w kraju imamem Stefanem Mustafą Jasińskim, który w lutym skończył sto lat.
Symbolem Kurban Bajram jest składanie ofiar ze zwierząt. Rytuał odbywa się na pamiątkę ofiary Ibrahima (Abrahama), który chciał poświęcić Bogu swego syna Ismaela (Izaaka), a zwierzęta ofiarne fundują ci muzułmanie, których na to stać. Po modlitwach w meczecie w Bohonikach, na placu przy świątyni będzie miał miejsce taki rytualny ubój. Według zapowiedzi, zwierzętami ofiarnymi będą dwa byki. Mięso zostanie podzielone między wiernych.
Muzułmański Związek Religijny w RP, najstarsza i najważniejsza organizacja polskich wyznawców islamu podkreśla społeczno-humanitarny wymiar ofiary, bo dzielenie się mięsem umacnia więzi międzyludzkie i buduje społeczeństwo pozbawione skąpstwa i egoizmu.
Liderzy organizacji szacują, że do Związku należy ok. 5 tys. osób. W większości to polscy Tatarzy. Liczba wszystkich muzułmanów w Polsce, wliczając cudzoziemców - m.in. studentów, dyplomatów, przedsiębiorców i uchodźców - szacowana jest na 25-30 tys. osób.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...