Kanadyjski rząd wprowadził zakaz zasłaniania twarzy podczas składania przysięgi obywatelskiej. Ortodoksyjne muzułmanki nie będą więc mogły wkładać nikabu na tę ceremonię. Problem zgłosił deputowany polskiego pochodzenia.
Jak w poniedziałek poinformował media minister ds. imigracji i obywatelstwa Jason Kenney, zakaz wchodzi w życie natychmiast.
Według telewizji CBC, problem sygnalizowany przez sędziów, którzy nie mogli stwierdzić, że przysięga obywatelska rzeczywiście jest składana przez kobiety zasłaniające twarz, został przekazany ministrowi Kenneyowi przez konserwatywnego deputowanego Władysława Lizonia. Lizoń jest pierwszym Polakiem, który został wybrany do federalnego parlamentu. Kandydował z graniczącego od zachodu z Toronto miasta Mississauga.
Jak mówił Kenney w poniedziałkowym wydaniu programu "Power and Politics" w telewizji CBC, Lizoń zrelacjonował mu ceremonię składania obywatelskiej przysięgi, której był świadkiem właśnie w Mississauga, podczas której kilka kobiet miało zasłoniętą twarz, a sędzia nie miał na to żadnego wpływu.
Kenney powiedział, że państwo kanadyjskie nie zamierza nikomu dyktować, jak ma się ubierać. Zwrócił jednak uwagę, że ceremonia złożenia przysięgi obywatelskiej jest publicznym aktem potwierdzenia lojalności wobec państwa, które jako konstytucyjną zasadę ma równość kobiet i mężczyzn wobec prawa.
Dlatego też nie ma mowy o odrębnych ceremoniach dla osób zasłaniających twarz. "Kiedy ludzie stają przed sędzią, przychodzą nie jako chrześcijanie, żydzi czy muzułmanie, więc od wszystkich wymagamy tego samego" - powiedział Kenney podkreślając, że "stanie się obywatelem Kanady nie jest obowiązkiem, jest wyborem".
Kenney zwrócił też uwagę, że zasłanianie twarzy przez kobiety jest częścią tradycji kulturowej, w której kobiety mają znikomą wartość, a takich zwyczajów Kanadyjczycy nie akceptują.
Debata nad kwestią zasłaniania twarzy toczy się w Kanadzie od wielu lat. W marcu 2010 roku parlament prowincji Quebec rozpoczął prace nad regionalną ustawą, która ma zakazać noszenia zasłon uniemożliwiających rozpoznanie twarzy. Projekt złożyła minister sprawiedliwości prowincji Quebec Kathleen Weil. Jednak do chwili obecnej ustawa nie została przyjęta.
Projekt zakłada, że pracujące w instytucjach publicznych (także w szkołach i szpitalach) muzułmanki noszące dotychczas nikab lub burkę będą musiały zrezygnować z tych zasłon na rzecz chusty. Ponadto muzułmańskie klientki instytucji publicznych w prowincji Quebec nie będą obsługiwane, jeśli nie będą miały odsłoniętej twarzy. W projekcie nowego prawa ministerstwo sprawiedliwości prowincji powołało się na zasadę równości kobiet i mężczyzn oraz zasadę neutralności religijnej państwa.
Decyzja kanadyjskiego rządu wpisuje się w szerszy kontekst debaty nad akceptacją niektórych zwyczajów przywożonych przez nowych imigrantów, szczególnie z kultur, w których kobiety są gorzej traktowane. Kilkanaście dni temu duże miasto Gatineau w prowincji Quebec wprowadziło specjalny podręcznik dla nowo przybyłych, w którym - poza wyjaśnianiem takich kwestii jak niestosowność wręczania łapówek - zwraca się uwagę właśnie na obowiązującą w Kanadzie zasadę równości kobiet i mężczyzn wobec prawa.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...