O większą ochronę prawną i zaniechanie dyskryminacji zaapelowali do premiera Malezji chrześcijanie tego kraju. W czasie spotkania ich przedstawicieli z Namibem Razakiem przypomniano, że miniony rok był naznaczony szczególnie licznymi wystąpieniami przeciwko wyznawcom Chrystusa.
Byli oni m.in. poniżani i obrażani przez malezyjskie media. Policja często odmawiała przyjęcia zgłoszeń o aktach przemocy – fizycznej czy werbalnej – wymierzonej w chrześcijan.
Stąd apel Federacji Chrześcijan Malezji, najbardziej reprezentatywnej organizacji zrzeszającej większość obecnych w tym kraju wyznań, o większe poszanowanie praw nie tylko chrześcijan, ale przedstawicieli wszystkich mniejszości religijnych obecnych w tym muzułmańskim kraju. Przy okazji przypomniano trwający od dawna spór o możliwość używania w katolickich publikacjach słowa Allach na określenie Boga. Choć Sąd Najwyższy Malezji na to zezwolił, jego rozporządzenie nie weszło w życie z powodu nacisków ze strony radykalnych muzułmanów.
Federacja Chrześcijan Malezji zaapelował też do rządu o powołanie do życia ministerstwa ds. religijnych dla niemuzułmanów. Jego zadaniem byłaby troska o prawa obecnych w tym kraju chrześcijan, buddystów, sikhów i hinduistów.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...