Jezus przeprowadził mnie przez ciemność i trudne chwile w moim życiu – wyznaje nawrócony muzułmanin, który przyjmie chrzest w czasie zbliżającej się Liturgii Wigilii Paschalnej
Shafi Behelim pochodzi z Indii. Jest synem muzułmanina i katoliczki, która przeszła na islam. Ma 45 lat. W 1991 roku ożenił się z katoliczką. Mieli jednak tylko ślub cywilny. Gdy zamieszkali razem z rodzicami Shafiego, ci zaczęli nalegać, by jego żona Shirley wyrzekła się chrześcijaństwa i zaczęła praktykować islam.
Po kilku latach Shafi i Shirley wyprowadzili się do własnego mieszkania. Tymczasem w 1993 roku przyszła na świat ich córka Ashna Rose. Kiedy miała siedem lat, bardzo chciała uczyć się religii w miejscowej szkole klasztornej. Shafi poszedł do dyrektora, napisał prośbę i córka została przyjęta.
Potem zaczęły się rozmowy na temat religii, którą chciałaby praktykować: chrześcijaństwo czy islam. Wybrała chrześcijaństwo. Rodzice więc poprosili o chrzest dla niej w miejscowym kościele pw. św Antoniego z Padwy w miejscowości Kalwa. Proboszcz jednak stwierdził, że rodzice muszą być małżeństwem sakramentalnym, by ubiegać się o chrzest dla córki. Shafi odparł, że jest muzułmaninem, ale szanuje chrześcijaństwo i zgodził się na ślub. Rodzice wzięli ślub 1 sierpnia 2001 roku, a Ashna Rose została ochrzczona 22 października.
Kiedy miała 16 lat doszło do tragedii. Dziewczyna w depresji po tym, jak porzucił ją chłopak, popełniła samobójstwo.
Shafi Behelim opowiada, że miał wtedy pretensje do Boga. Pytał: „to nagroda za to, że oddałem Ci swoją córkę?”. Jednak nie było odpowiedzi.
W grudniu 2010 roku Shafi i Shirley wzięli udział w rekolekcjach dla osób doświadczonych różnego rodzaju tragediami. Jak mówi, wtedy pierwszy raz od dłuższego czasu doznał pociechy. Wtedy także umocniło się jego przekonanie o tym, że istnieje życie wieczne. Dalszej pomocy szukał u kapłana i tak zaczęła się droga jego nawrócenia.
Teraz na krótko przed swoim chrztem, Shafi mówi, że Jezus przeprowadził go przez tę ciemność i trudne momenty w życiu. Jezus jest jego światłem. Poprzez swoje Zmartwychwstanie, Jezus daje mu nadzieję na życie wieczne. To dla niego bardzo ważne, że będzie mógł zostać ochrzczonym właśnie w tę noc, kiedy Jezus ostatecznie wygrał ze śmiercią.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?