Ok. 20 osób ze środowisk radykalnych islamistów zatrzymała w piątek rano francuska policja w całym kraju, głównie w Tuluzie. Zatrzymania nie mają bezpośredniego związku z dochodzeniem w sprawie dżihadysty Mohameda Meraha - poinformowało źródło bliskie śledztwu.
Operacjami w Tuluzie, Nantes i Le Mans kierowała odpowiedzialna za kontrwywiad Centralna Dyrekcja Wywiadu Wewnętrznego (DCRI) przy wsparciu elitarnej jednostki policji RAID.
Do zatrzymań doszło ponad tydzień po śmierci 23-letniego Meraha, który w Tuluzie i pobliskim Montauban zabił siedem osób.
Jednak piątkowe operacje "nie są bezpośrednio powiązane" ze śledztwem w sprawie dżihadysty. Zatrzymania miały na celu rozbicie grup radykalnych islamistów - powiedziało źródło, cytowane przez agencję AFP.
Według tego źródła w okolicy Nantes działają przywódcy sympatyzującej z Al-Kaidą organizacji Fursan Al-Izza (Forsane Alizza). Jej członkowie dążą do wprowadzenia szariatu w krajach zachodnich.
Na wstępnym etapie śledztwa osobę Meraha kojarzono z tą grupą. Jednak następnie porzucono ten trop - pisze agencja EFE.
Po śmierci Meraha paryski prokurator Francois Molins zapowiedział, że śledztwo będzie koncentrowało się wokół poszukiwania współpracowników zabójcy z Tuluzy.
Prezydent Nicolas Sarkozy zwrócił się do policji z prośbą o ocenę zagrożenia ze strony osób znanych z sympatii dla radykalnego islamu.
Mohamed Merah przyznał się do zabójstwa trzech żołnierzy w Tuluzie i Montauban 11 i 15 marca oraz do zastrzelenia 30-letniego nauczyciela i trojga dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie 19 marca. Został zabity w ubiegły czwartek przez francuskie siły specjalne po 32-godzinnej akcji.
O współudział w zabójstwach został w niedzielę oskarżony brat zabójcy z Tuluzy. Abdelkaderowi postawiono wstępne zarzuty, bowiem nie ma na razie dowodów, że brał udział w atakach. Powiedział on policji, że jest dumny z czynów brata, jednak nie wiedział o jego planach i nie pomagał mu w zabójstwach.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?