Około 300 sympatyków skrajnej prawicy demonstrowało w sobotę w Aarhus w północnej Danii przeciwko temu, co określają jako islamizacja Europy, podczas gdy policja starała się nie dopuścić do nich uczestników mającego znacznie większą frekwencję kontrprotestu.
Policja poinformowała o zatrzymaniu kilku kontrdemonstrantów, którzy próbowali przerwać policyjny kordon, rozdzielający obie imprezy. Według niej w zgromadzeniu nazwanym "europejskim spotkaniem antydżihadowskim" wzięło udział od 200 do 300 ludzi z Danii, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwecji i Polski, natomiast około 2,5 tys. osób przemaszerowało w kontrdemonstracji pod hasłem "Aarhus na rzecz zróżnicowania".
Aarhus, drugie największe miasto Danii, leży 200 kilometrów na północny zachód od jej stolicy - Kopenhagi.
Antyislamski wiec rozpoczęto minutą ciszy ku czci siedmiu osób, zabitych w tym miesiącu w południowo-wschodniej Francji przez zainspirowanego ideologią Al-Kaidy muzułmanina pochodzenia algierskiego. Wielu spośród demonstrantów miało twarze zasłonięte maskami lub chustami.
Wśród mówców był Tommy Robinson, szef założonej trzy lata temu Angielskiej Ligi Obrony (EDL), której udaje się zapewnić frekwencję do 12 tys. ludzi na swych licznych marszach i demonstracjach w Anglii.
Do udziału w wiecu w Aarhus wzywała w języku polskim w internecie używająca angielskiej nazwy Polish Defence League (Polska Liga Obrony).
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?