W Południowej Korei zmarł w wieku 92 lat założyciel tzw. Kościoła Zjednoczeniowego (w 1954 roku), który stał się dla niego podstawą do stworzenia wielkiego imperium biznesowego. Jego częścią składową były m.in. przedsiębiorstwa medialne i hotelarskie.
Sun Myung Moon zmarł w szpitalu koło Gapeyeong, który był własnością jego sekty. Przebywał tam od ubiegłego miesiąca w związku z zapaleniem płuc.
Moon głosił, że jest Mesjaszem, któremu objawił się Chrystus i powierzył mu kontynuowanie swego dzieła, którego nie mógł dokończyć, ponieważ został ukrzyżowany.
Kościół Zjednoczeniowy uzyskał znaczne wpływy, m.in. w USA, gdzie finansował niektóre gazety.
W latach 70. i 80. ubiegłego stulecia słynne stały się organizowane przez Moona ceremonie zbiorowego udzielania ślubów jego wyznawcom i zwolennikom.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?