Propozycja nazwania związków jednopłciowych małżeństwem może doprowadzić do zniszczenia samej instytucji małżeństwa.
Urugwajski senat odłożył do kwietnia głosowanie nad ustawą o tzw. „małżeństwach równoprawnych”. Projekt zmienia definicję małżeństwa i określa je jako „stały związek dwóch osób, tej samej lub różnych płci”. Ustawa ta została już przyjęta w połowie grudnia przez niższą izbę tamtejszego parlamentu. W ciągu ostatnich sześciu lat Urugwaj uznał już za legalne zarówno związki tej samej płci, jak i adopcję przez nie dzieci. W całej Ameryce Łacińskiej tego typu związki zalegalizowano poza tym tylko w Argentynie i w mieście Meksyku.
Propozycja nazwania związków jednopłciowych małżeństwem może doprowadzić do zniszczenia samej instytucji małżeństwa. Takie stanowisko przedstawił przewodniczący Komisji Episkopatu Urugwaju ds. Rodziny i Życia. W skierowanym do senatu liście otwartym bp Jaime Fuentes przywołuje słowa Benedykta XVI z bożonarodzeniowego przemówienia do Kurii Rzymskiej. Papież odwołuje się w nim m.in. do opinii na ten temat przedstawionej przez głównego rabina Francji Gillesa Bernheima.
Hierarcha zachęca senatorów do lektury tego 25-stronicowego tekstu. Przywołując żydowskiego zwierzchnika religijnego podkreśla, że każdy projekt polityczny prowadzący do zastąpienia „tożsamości seksualnej” „orientacją seksualną” prowadzi wprost do zniszczenia instytucji małżeństwa.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?