Omówienie projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, regulującej m.in. sprawę tzw. uboju rytualnego, zostało odłożone z powodu nieobecności na posiedzeniu rządu ministra rolnictwa Stanisława Kalemby - poinformowało PAP we wtorek Centrum Informacyjne Rządu.
Kalemba od poniedziałku bierze udział w spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli.
Rząd miał zająć się projektem tej ustawy we wtorek. Resort rolnictwa zaproponował, by w ustawie z 1997 r. o ochronie zwierząt uchylić zapis, w którym wskazano, że uboju zwierzęcia można dokonać tylko po uprzednim jego ogłuszeniu. Uchylenie tego zapisu dopuści ubój zwierzęcia zgodnie z metodami wymaganymi przez obrzędy religijne, pod warunkiem, iż ma to miejsce w rzeźni. W opinii resortu rolnictwa, bez zmiany prawa ubój rytualny jest teraz niemożliwy.
W połowie lutego rząd omawiał już projekt nowelizacji ustawy zezwalający na ubój rytualny, przygotowany przez ministerstwo rolnictwa. Rozpatrywanie projektu jednak odroczono i zdecydowano o dodatkowych konsultacjach społecznych, a także o ponownym przeanalizowaniu możliwości zmniejszenia cierpienia zwierzęcia przy uboju bez wcześniejszego ogłuszenia.
Przeciw ubojowi rytualnemu są naukowcy i weterynarze, bo powoduje on - ich zdaniem - cierpienie zwierzęcia. Według nich można znaleźć kompromis polegający np. na dokonaniu uboju po wcześniejszym ogłuszeniu, co - jak mówią - w większości przypadków jest zgodne z wymogami religijnymi. Taki ubój dopuszcza część muzułmanów, natomiast nie zgadzają się na niego ortodoksyjni żydzi.
Branża mięsna reprezentowana przez Związek "Polskie Mięso", która zdecydowanie domaga się zalegalizowania w Polsce uboju bez ogłuszania, zapowiedziała na najbliższą środę marsz protestacyjny w obronie miejsc pracy. Krajowa Rada Drobiarstwa wystąpiła w tej sprawie do premiera. Zdaniem tej organizacji brak możliwości uboju rytualnego - to strata dla branży drobiarskiej i dla Skarbu Państwa.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?