Nie byli chrześcijanami, ale swymi pismami poświadczają ziemskie życie Chrystusa.
Są to tylko fragmentaryczne wzmianki, gdyż autorzy ci nie pisali traktatów o Jezusie, ale wspominali o Nim przy innych okazjach. Często w sposób wrogi.
O Jezusie pisał na przykład Józef Flawiusz. Około 93 r. notował w „Dawnych dziejach Izraela”, że Annasz skazał na śmierć Jakuba, który był krewnym Jezusa zwanego Chrystusem.
W latach 115-120 rzymski historyk Tacyt, opisując w swych „Rocznikach” pożar Rzymu, zapisał, iż winą obarczono chrześcijan, którzy pochodzą od Chrystusa, skazanego za czasów Tyberiusza przez Poncjusza Piłata.
Inny pogański pisarz, Swetoniusz, który żył na przełomie I i II w, w „Żywotach cesarzy” opisywał, że Klaudiusz wygnał z Rzymu Żydów, bo podburzeni przez Chrystusa wzniecali w mieście rozruchy.
W roku 112 rządca Bitynii Pliniusz Młodszy pytał cesarza Trajana o to, w jaki sposób ma prowadzić procesy chrześcijan, wierzących w Chrystusa. Donosił on także o tym, że rzesze ludzkie czczą Chrystusa jako Boga.
Jeszcze innym źródłem, które wspomina o Jezusie skazanym na śmierć, jest Talmud żydowski, który powstawał od II w. po Chrystusie.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?
Nawrócony francuski rabin opowiedział niezwykłą historię swojego życia.
Jakie role, przez wieki, pełniły kobiety w religiach światach?
Córka Hatszepsut – kobiety faraona. Pośredniczki między światem bogów i ludzi…