W ponownym procesie znanego tureckiego pianisty Fazila Saya, oskarżonego o obrazę muzułmańskich wartości religijnych, sąd w Stambule wydał w piątek wyrok 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu. Say może odwoływać się od wyroku do Sądu Najwyższego.
darrenleno / CC 2.0
Turcja
Fazil Say, który koncertował z nowojorskimi filharmonikami, Berlińską Orkiestrą Symfoniczną i wielu innymi znanymi orkiestrami, został oskarżony za tweety, w tym jeden z kwietnia, w którym żartował na temat nawoływania do modłów, które trwały zaledwie 22 sekundy
Pianista został skazany 15 kwietnia; sąd uznał wtedy, że obraził on "uczucia religijne części ludności" w komentarzach, które zamieścił na Twitterze. Wyrok ten następnie uchylono z powodu błędów proceduralnych podczas postępowania.
W piątek sąd wydał wyrok w zawieszeniu ze względu na to, że Say nie był wcześniej karany.
"Jutro będę nadal żył i tworzył. Żyjąc nadal i nadal myśląc jako wolny człowiek, stworzę jeszcze lepsze dzieła" - napisał muzyk na Twitterze w reakcji na wyrok.43-letni artysta, który koncertował z nowojorskimi filharmonikami, Berlińską Orkiestrą Symfoniczną i wieloma innymi znanymi orkiestrami, w roku 2008 został mianowany przez UE ambasadorem kultury.
Oskarżenie dotyczyło wpisów, w których Say między innymi oświadczył, że jeśli ktoś jest "wszą, miernotą (...), złodziejem czy bufonem, to zawsze jest to islamista". Pianista żartował też na temat nawoływania do modłów, które trwały zaledwie 22 sekundy. "Po co taki pośpiech? Czekała kochanka czy raki?" - napisał na Twitterze (raki to wódka ze sfermentowanych rodzynek). Inny wpis Saya nawiązywał do średniowiecznego perskiego poety, matematyka, filozofa i zarazem miłośnika wina Omara Chajjama, który zapytywał, czy niebo to tawerna czy dom publiczny - z tej racji, że wierni muzułmanie mają obiecane tam rzeki winem płynące i hurysy.
Prokuratura twierdzi, że pianista w tych uwagach dopuścił się przestępstw określanych w kodeksie karnym jako "podżeganie do nienawiści i wrogości w społeczeństwie" oraz "obraza wartości religijnych". Obraza wartości religijnych jest karana więzieniem od trzech miesięcy do 1,5 roku.
W kwietniu Say powiedział tureckiemu dziennikowi "Hurriyet", że został poddany w Turcji całkowitemu ostracyzmowi, gdy przyznał się publicznie do ateizmu.
Zaniepokojenie wyrokiem z 15 kwietnia wyraziła Komisja Europejska.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?