Władze Zakopanego chcą przekazać żydowskiej gminie wyznaniowej w Krakowie fragment dawnego kirkutu; chcą w ten sposób zaspokoić jej roszczenia do placu pod dawną synagogą pod Gubałówką, gdzie teraz znajduje się m.in. plac targowy.
"Chcemy zakończyć sprawę roszczeń gminy żydowskiej co do gruntów w Zakopanem. Do załatwienia została sprawa działki pod dawną synagogą, częściowo zajęta pod drogę publiczną, a częściowo pod plac targowy" - powiedział na konferencji prasowej burmistrz Zakopanego Janusz Majcher.
W zamian za utracony grunt, miasto chce przekazać gminie żydowskiej fragment kirkutu. Jak powiedział, teraz jest szansa na odkupienie fragmentu kirkutu od prywatnej osoby za 69,5 tys. zł.
"Jeżeli rada miasta wyrazi zgodę na zakup działki, to ja przed zakupem podpiszę z gminą żydowską stosowne porozumienie, kończące wieloletnie roszczenia do działki pod Gubałówką" - powiedział Majcher; dodał, że podczas nieformalnych rozmów z przedstawicielami gminy żydowskiej propozycja została zaakceptowana.
Sesja Rady Miasta Zakopanego, podczas której ma odbyć się dyskusja na temat zakupu fragmentu dawnego kirkutu, zaplanowana jest na czwartek.
"O ile roszczenia gminy wyznaniowej żydowskiej są słuszne, to trzeba zrekompensować utracone ziemie" - powiedział PAP przewodniczący Rady Jerzy Zacharko.
Synagogę pod Gubałówką Niemcy wysadzili w 1942 r. Po wojnie działka pod świątynią - położona tuż przy cmentarzu na Pęksowym Brzyzku - przeszła na własność skarbu państwa. Przed wojną Żydzi mieli swój kirkut na Bachledzkim Wierchu; został on zniszczony przez Niemców w 1942 r. W 2004 r. z inicjatywy ambasadora USA na Słowacji Ronalda Weisera część kirkutu została odnowiona i ogrodzona, jednak jego fragment - po drugiej stronie drogi - jest nadal własnością prywatnej osoby.
Były burmistrz Zakopanego Piotr Bąk, który w 2004 r. przekazał gminie żydowskiej część kirkutu na Bachledzkim Wierchu, powiedział w piątek PAP, że teren nekropolii był większy, niż wskazuje obecne ogrodzenie. Jak mówił, działkę, która obecnie jest w prywatnych rękach, kupiło w latach 20. żydowskie stowarzyszenie Bikur Cholim; ziemię dołączono do istniejącego kirkutu, ale nie wpisano do księgi wieczystej. W latach 70. na działce została uwłaszczona prywatna osoba. "Kiedy ogradzano teren, geodeta posiłkował się księgami wieczystymi, w których obrys kirkutu był mniejszy niż w rzeczywistości" - wyjaśnił.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej w Zakopanem mieszkało 3 tys. Żydów; stanowili oni 15 proc. ludności miasta. Zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem. Oprócz synagogi i kirkutu Żydzi mieli w mieście cheder - szkołę dla chłopców, mykwę - rytualną łaźnię.
W 1940 r. hitlerowcy nakazali Żydom opuszczenie Zakopanego, a niektórych zamknęli w obozie na Pardałówce, skąd wychodzili do pracy w kamieniołomach, w tartaku i przy budowie koryta rzecznego. Ostatnich zakopiańskich Żydów Niemcy wywieźli do obozów zagłady w Oświęcimiu, Majdanku, Sobiborze i Treblince w październiku 1942 r.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?