O urzędzie rabina, Torze i interpretacjach Prawa Bożego w ramach kolejnego Salonu Dzielnicy Wzajemnego Szacunku opowiadał Tyson Herberger – od sierpnia 2013 r. naczelny rabin Wrocławia i Dolnego Śląska.
Tora jest kamieniem, na którym stoi całe Prawo, a ten kamień ma 70 płaszczyzn, tyle, ile jest języków na świecie. W tych językach może być wyrażane Prawo. Mamy niejako 70 stron dla każdej prawdy żydowskiej – mówił, wyjaśniając, że słowo „Tora” oznaczać może pierwszych pięć biblijnych ksiąg, ale też i Talmud, a nawet wszelkie inne pisma (także współczesnych autorów) odnoszące się do owych pięciu ksiąg.
– Wokół Tory powstało „ogrodzenie” w postaci Talmudu i komentarzy; decyzje dotyczące konkretnych życiowych spraw możemy podejmować, poruszając się w obrębie tego ogrodzenia – tłumaczył. Uczestnicy spotkania we wrocławskiej Synagodze pod Białym Bocianem usłyszeli m.in. o wielości opinii żydowskich mędrców na różne tematy (np. godzin, w których można odmawiać daną modlitwę), o szkołach Hillela i Szammaja, o judaizmie ortodoksyjnym, konserwatywnym, reformowanym.
Zainteresowanie słuchaczy wzbudził m.in. opis sposobu funkcjonowania dawnego Sanhedrynu. Kiedy trzeba było wydać sąd w jakiejś sprawie, o zdanie pytano najpierw najmłodszych jego członków, przechodząc kolejno do coraz starszych sędziów. Każdy miał obowiązek mówić szczerze to, co myśli, zachowując niezależność opinii. Przy końcowym głosowaniu głos każdego liczył się tak samo. T. Herberger mówił wiele o Talmudzie – zbiorze orzeczeń żydowskich mędrców i ich dyskusji na różne tematy (przy czym nie zawsze podane są ostateczne rozstrzygnięcia) oraz o późniejszych próbach dokładniejszego sprecyzowania zasad, jakimi winien kierować się pobożny żyd. Wspomniał o żyjącym na przełomie XV i XVI w. Josefie Karo, który napisał dzieło „Szulchan Aruch” („Nakryty stół”), rodzaj kodeksu praw.
Jego uzupełnieniem, dostosowanym do europejskich warunków, stał się... „Obrus” („Mappa”), dzieło opracowane przez krakowskiego rabina Mojżesza Isserlesa. – Tora mówi: uczyń sam siebie rabinem – twierdził T. Herberger, tłumacząc, że choć każdy rabin wsłuchuje się w głos innych, wykształconych i mądrych rabinów, to nie musi podzielać we wszystkim ich zdania. – Mamy hierarchię idei, koncepcji, ale nie mamy osobowej hierarchii wśród rabinów – wyjaśniał, dodając, że gdy ktoś szuka odpowiedzi na pytanie dotyczące np. bioetyki czy prawa autorskiego, stara się dotrzeć do rabina zorientowanego w tej właśnie tematyce. Nie ma jednego rabina, który „wie wszystko”.
Herberger wyjaśniał, że w wielu kwestiach żydzi dalecy są od literalnego rozumienia Biblii. – Jeśli czytamy w niej, że Żydzi mają zabić Amalekitów, to nie znaczy, że po obudzeniu się powinienem zaraz wyjść na dwór i znaleźć jakiegoś Amalekitę, by odebrać mu życie – mówił. – Dziś trzeba inaczej rozumieć takie teksty.
Kolorowo w dzielnicy
Ruszyła kolejna edycja projektu „Dzieciaki” Fundacji Dzielnicy Wzajemnego Szacunku – cykl spotkań integracyjnych, edukacyjnych i artystycznych dla dzieci w wieku od 7 do 10 lat. W ramach zajęć, prowadzonych w salach parafii ewangelickiej, katolickiej i prawosławnej oraz w synagodze, dzieci poznają świat różnych religii, wyznań, kultur – zwłaszcza tych reprezentowanych w Dzielnicy Wzajemnego Szacunku. W planach jest m.in. przygotowanie kukiełkowego przedstawienia purimowego, tworzenie prostych instrumentów muzycznych, śpiew psalmów. Dzieci m.in. odwiedzą Festiwal Kultury Żydowskiej Simcha oraz poznają „sztetl” i zbudują jego makietę.
Harmonogram spotkań: www.fundacja4wyznan.pl; zapisy: a.nowak@fundacja4wyznan.pl.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?