Mimo napiętej sytuacji w Nigerii, a także eskalacji przemocy w tym kraju, chrześcijanie czynnie uczestniczyli w liturgiach wielkanocnych. W czasie nabożeństw modlono się szczególnie za ofiary czterech zamachów, które miały miejsce w ostatnim tygodniu.
Wielkim wsparciem dla tamtejszych katolików były słowa Papieża Franciszka z jego orędzia wielkanocnego, w którym modlił się o to, by „ustały okrutne zamachy terrorystyczne w niektórych częściach Nigerii”.
W całym kraju w okresie świąt zaostrzono środki bezpieczeństwa. Ma to związek z kolejnymi krwawymi działaniami grup fundamentalistów muzułmańskich z ugrupowania Boko Haram. W niedzielę przyznało się ono do zorganizowania ostatniego ataku bombowego na stację autobusową w stolicy kraju Abudży. Doszło do niego w godzinach szczytu. Pierwotnie mówiono o 71 zabitych, dzisiaj agencje informują już o blisko 200 ofiarach. Nieznany pozostaje także los 77 ze 129 uczennic porwanych w Chibok kilka dni temu. 52 z nich udało się uciec porywaczom.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...