Terminem tym określa się osoby, a czasem i całe grupy, które choć nie mają żydowskich korzeni, przyjmują judaistyczne obrzędy, obyczaje, wierzenia, czy ideały.
Obrzezanie, praktykowanie szabatu, niespożywanie krwi… - to niektóre z praktyk przejmowanych od żydów. Praktyk, które często uznawane były za sekciarskie.
Na przykład gdy w XV wieku judaizujące ugrupowania zaczęły się pojawiać w Rosji, ich członkowie byli ścigani, prześladowani, czy wcielani do wojska.
W Portugalii i Hiszpanii o judaizowanie często oskarżano marranów – żydów nawróconych na chrześcijaństwo, których jednak podejrzewano o dalsze, potajemne praktykowanie judaizmu. Jak można przeczytać w „Encyklopedii tradycji i legend żydowskich” autorstwa Alana Untermana (wyd. Książka i Wiedza, 2000 r.), bywało z tym różnie. Część z nawróconych faktycznie prowadziła „podwójne życie religijne”, ale wielu kultywowało po prostu kilka dawnych tradycji/obyczajów, takich jak „zapalenie świec w piątek wieczorem, poszczenie w Jom Kipur (…) Poza tym nie różnili się niczym od swych katolickich sąsiadów”.
Dziś judaizantów widzi się często w Falaszach - czarnoskórych, etiopskich żydach, którzy wierzą, iż są potomkami legendarnego Menelika, czyli syna biblijnego króla Salomona i królowej Saby (więcej o nich można przeczytać tutaj). Podobnie jest ze współczesnymi, Afroamerykanami, którzy nawrócili się na judaizm.
Co ciekawe, o judaizantach możemy przeczytać także i w Biblii. W Starym Testamencie za kogoś takiego uchodzi król Naaman, który po uzdrowieniu go przez proroka Elizeusza zaczął czcić Jahwe, ale jednocześnie nie wyrzekł się innych, pogańskich bóstw, których wcześniej był wyznawcą.
Natomiast w Nowym Testamencie kimś takim są np. poganie nawróceni na chrześcijaństwo, którzy skłaniali się ku niektórym typowo żydowskim rytuałom. Święty Paweł w Liście do Kolosan potępia zachowania tego typu. „Przepisy te maja pozór mądrości dzięki wymyślonemu kultowi” – pisał Apostoł Narodów.
*
Tekst z cyklu Alfabet religii
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?