Ceremonia rededykacji, czyli duchowej odnowy cmentarza żydowskiego z 1712 r., odbyła się wczoraj w Głogowie Małopolskim. W uroczystości wziął udział naczelny rabin Polski Michael Schudrich i około 20 żyjących za granicą potomków Żydów głogowskich.
"Jesteśmy szczęśliwi z tego powodu, że po 70 latach zniweczenia właściwie wszelkich znaków obecności żydowskiej w tym miasteczku możemy być świadkami tego podniosłego wydarzenia jakim jest przywrócenie pamięci o ludziach, którzy tworzyli to miasto, którzy żyli tutaj, przyczyniali się do kultury, do rozwoju gospodarczego" - mówiła Monika Krawczyk, dyrektor Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego.
Burmistrz Głogowa Młp. Paweł Baj przypomniał, że społeczność żydowska i polska żyły ze sobą w zgodzie przez wiele lat, a w czasie okupacji wielu Polaków ratowało Żydów przed hitlerowską eksterminacją. "Cieszę się, że Fundacja Ochrony Dziedzictwa (Żydowskiego) przygotowała tak pięknie ten obiekt (), że można tutaj czcić pamięć osób, które tutaj spoczywają" - mówił podczas uroczystości Baj.
Wyraził też nadzieję, że potomkowie głogowskich Żydów będą przyjeżdżać na kirkut w Głogowie Młp., by modlić się za pochowanych tam ich przodków.
W uroczystości wzięło udział około 20 potomków Żydów z Głogowa Młp., którzy przyjechali z Izraela i Wielkiej Brytanii. Wśród nich był m.in. Samuel Rubin, którego rodzina sfinansowała odnowienie głogowskiego cmentarza. Wspominał on, że będąc małym chłopcem odwiedził wraz z ojcem Głogów Młp. i widział miejsce, gdzie dawniej był kirkut, czy dom, w którym mieszkali jego przodkowie.
Na zakończenie uroczystości naczelny rabin Polski Michael Schudrich pomodlił się wspólnie z uczestnikami za zmarłych.
Żydzi osiedlili się w Głogowie Małopolskim (Podkarpackie) w XVII wieku. W 1870 r. ich społeczność licząca 1,4 tys. osób stanowiła 45 proc. populacji miasta. W lutym 1942 roku Niemcy utworzyli getto; po jego likwidacji tamtejsi Żydzi zostali deportowani do getta w Rzeszowie. Większość z nich zginęła w obozach zagłady; wielu zamordowano też w podgłogowskim lesie.
Pierwszy cmentarz żydowski w Głogowie Małopolskim założono w 1712 r. Zajmował około pół hektara powierzchni. W sąsiedztwie znajdowała się dzielnica żydowska z synagogą, szkołą, szpitalem, łaźnią i roszarnią. Kirkut był ogrodzony murem, siatką metalową i drewnianym płotem. Dla celów grzebalnych został zamknięty w latach 30. XX w. W czasie okupacji niemieckiej w 1943 roku cmentarz został zniszczony, a macewy wykorzystano do wybrukowania ulic w Głogowie. Po II wojnie światowej część powierzchni kirkutu została przekształcona na park miejski.
Cmentarz został odnowiony przez Fundację Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego we współpracy z potomkami głogowskich rabinów - rodziną Rubinów. Teren cmentarza został ogrodzony, uporządkowany i posprzątany; odbudowano też symboliczny ohel, w którym spoczywa czworo ostatnich rabinów głogowskich z lat 1825-1942.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...