Chrześcijanie i muzułmanie wspólnie domagają się od pakistańskiego rządu zmiany ustawy o bluźnierstwie, a także surowego karania tych, którzy wykorzystują to prawo do załatwiania swych prywatnych porachunków.
Ulicami Faisalabadu przeszła ponad tysięczna manifestacja w tej sprawie. Uczestniczyli w niej księża, pastorzy, imamowie, siostry zakonne i całe rodziny. Podkreślono, że lokalne władze muszą czynić więcej na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa mniejszościom religijnym.
Manifestację zakończyła międzyreligijna modlitwa za chrześcijańskie małżeństwo, spalone żywcem, ponieważ uznane przez tłum za winne bluźnierstwa. W tym kontekście przypomniano, że trzeba lepszej formacji policji i służb bezpieczeństwa, które niestety zbyt często ulegają islamskim ekstremistom i nie interweniują, by zapobiec podobnym przestępstwom. Podkreślono, że ustawa o bluźnierstwie zbiera wciąż zbyt wielkie żniwo niewinnych ofiar.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?