Chrześcijanie Indii z obawą patrzą w przyszłość po tym, jak w różnych stanach tego azjatyckiego kraju dochodzi do kolejnych ataków na miejsca kultu.
Ostatnie akty wandalizmu to: zniszczony kościół i uszkodzona figura Matki Bożej z Lourdes w Goa; sprofanowany cmentarz i porozbijane nagrobki w stanie Kerala oraz obrzucona kamieniami sala przy katolickim kościele w Karnatace, gdzie odbywało się spotkanie młodzieży. Kościół wzywa władze Indii, by zapewniły wyznawcom Chrystusa bezpieczeństwo. Podkreśla zarazem, że zmasowana w ostatnim czasie fala antychrześcijańskich ataków, które wcześniej miały miejsce w Delhi, oznacza, że komuś wyraźnie zależy na destabilizacji i zaognieniu sytuacji międzyreligijnej. Rosną obawy, że wzrost hinduistycznego nacjonalizmu może sprowokować falę antychrześcijańskiej przemocy podobną do tej z Orisy w 2008 r.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?