Sąd Najwyższy Izraela częściowo zgodził się na budowę systemu ochronnego na chrześcijańskiej działce koło Beit Dżala na Zachodnim Brzegu.
Tym wyrokiem sąd w Jerozolimie uchylił swój poprzedni wyrok wydany w kwietniu br. Wtedy to sędziowie uznali przebieg planowanej budowy muru jako nielegalny i zobowiązali wojsko do poszukania alternatywnej drogi, która nie będzie szkodziła lokalnej ludności oraz dwóm klasztorom w Cremisan. O decyzji poinformował 8 lipca odpowiadający za problematykę kościelną komitet palestyński (Higher Presidential Committee for Churches Affairs in Palestine”).
Z informacji tej wynika, że sędziowie zezwolili wojsku na rozpoczęcie budowy na prywatnej działce należącej do chrześcijan w Beit Dżala. Wyłączona została jedynie część muru wzdłuż terenu klasztornego. Tym samym sąd odrzucił roszczenie prawnego przedstawiciela wioski oraz wspólnot zakonnych przeciwko zapowiedzi izraelskiego ministerstwa obrony o rozpoczęciu budowy wschodniej części mury w dolinie Cremisan.
Według informacji palestyńskiej agencji PNN z 8 lipca, decyzję sądu skrytykowali przedstawiciele prawni zainteresowanych Palestyńczyków i zapowiedzieli kolejną apelację.
Planowany przez Izrael przebieg muru obronnego w “chrześcijańskim trójkącie” Betlejem, Beit Dżala i Beit Sahur zagraża odcięciem 58 rodzin chrześcijańskich oraz dwóch wspólnot salezjańskich od ich gruntów. Na trudności narażona też będzie istniejąca od 1960 roku szkoła salezjanek, do której uczęszcza 450 uczennic. Skargę przeciwko budowie muru i związanym z tym wywłaszczeniem z gruntów wnieśli mieszkańcy wsi Beit Dżala w 2006 roku. Do ich skargi przyłączyła się organizacja praw człowieka “Saint Yves Society” jako przedstawiciel zakonu salezjanek.
Według watykańskiej agencji misyjnej „Fides” obecne pozwolenie na wznowienie budowy muru zawiera minimalne zmiany w stosunku do pierwotnie planowanego przebiegu tej inwestycji. Na mocy nowego wyroku szkoła i dwa klasztory salezjańskie pozostaną na terytorium palestyńskim i będą dostępne od strony Beit Dżala.
“Jesteśmy zaskoczeni tym niewiarygodnym wyrokiem orzekającym, że prace mogą się rozpocząć bez możliwości odwołania od tego postanowienia” - stwierdził bp William Shomali z Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy i dodał: "Staramy się zrozumieć powody takiej decyzji". Jego zdaniem drastyczna zmiana w porównaniu z poprzednim wyrokiem może być reakcją na niedawne oficjalne uznanie Państwa Palestyńskiego przez Stolicę Apostolską. „Dotychczas nie było większych formalnych reakcji na to uznanie, a teraz odnosimy wrażenie, że – podobnie jak to już miało miejsce w innych sprawach – otrzymamy odpowiedź w postaci politycznych faktów” - powiedział bp Shomali w rozmowie z „Fides”.
Już w przeszłości burmistrz Betlejem, Vera Baboun podkreślała, że plan budowy muru nie wynika z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa a jest on skierowany tylko na to, aby ludzi trzymać z dala od ich ziem uprawnych i zwiększać tereny pod zabudowę osiedli izraelskich, które już zajmują znaczną część terenów palestyńskich.
Zdaniem Baboun, w konsekwencji zagarniania terenów palestyńskich „w ciągu kilku lat cały region zostanie zduszony murami, a pierwszymi, którzy stamtąd wyjadą, będą chrześcijanie”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...