Miał przy sobie broń i Koran. Zatrzymania dokonano w hotelu.
Francuska policja aresztowała w czwartek w jednym z hoteli w Disneylandzie pod Paryżem mężczyznę, przy którym znaleziono dwie sztuki krótkiej broni palnej, Koran i amunicję - poinformowały źródła policyjne.
Nikt nie odniósł obrażeń w związku z akcją policji w parku rozrywki.
Jak podała agencja AFP, pierwsze ustalenia śledztwa nie wskazują na motyw terrorystyczny.
28-letni mężczyzna, mieszkaniec Paryża, został zatrzymany po powrocie do hotelu "New York", w którym miał rezerwację. Uwagę strażników hotelowych zwrócił fakt, że bagaż mężczyzny wywołał alarm bramki do wykrywania metalu. Wezwani na miejsce policjanci dokonali aresztowania. Według jednego ze źródeł agencji AFP Koran w bagażu mężczyzny był w języku francuskim.
Na wszelki wypadek odgrodzono dostęp do samochodu zatrzymanego, który wcześniej nie był znany policji.
Francuskie MSW poinformowało też, że policja szuka kobiety, która mogła towarzyszyć mężczyźnie. Skorygowano w ten sposób wcześniejsze doniesienia, że została ona już zatrzymana.
Europejski Disneyland, położony na wschodnim przedmieściu Paryża, jest jedną z najpopularniejszych w Europie atrakcji turystycznych. W 2015 roku odwiedziło go prawie 15 mln gości.
We Francji trwa stan wyjątkowy wprowadzony po serii zamachów w Paryżu z 13 listopada 2015 roku. Zginęło w nich 130 osób. Do przeprowadzenia zamachów przyznało się Państwo Islamskie.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...