Rosną obawy o życie Asi Bibii. Raporty pakistańskich służby bezpieczeństwa mówią o planowanym na nią zamachu ze strony islamskich fundamentalistów.
Jest to konkretna odpowiedź na apel ultra ekstremistycznego muftiego z Islamabadu, który za zabicie „bluźnierczyni” zaoferował 50 mln pakistańskich rupii, czyli ok. 430 tys. euro. Uczynił to dzień po egzekucji Mumtaza Qadriego, zabójcy gubernatora Pendżabu, który zginął za obronę tej chrześcijanki, niesprawiedliwie skazanej za obrazę islamu. W dniu egzekucji Qadriego islamiści wyszli na ulice wielu miast Pakistanu demonstrując przeciwko straceniu bohatera narodowego i domagając się od władz wystawienia mu pomnika. W obawie przed zamachami wzmocniono ochronę wokół kościołów w całym kraju.
Dodatkową ochronę otrzymała też Asia Bibi, która już ponad sześć lat przetrzymywana jest w więzieniu w oczekiwaniu na rozpatrzenie apelacji. Kobieta sama przygotowuje sobie pożywienie w obawie przed otruciem. Jedyną osobą z którą może się widywać jest jej mąż. Adwokat kobiety twierdzi, że jest ona bezpieczna, jednak podkreśla, że wyznaczenie ceny za jej głowę podnosi ryzyko morderstwa. Tym bardziej, że islamiści publicznie domagają się natychmiastowego wykonania wyroku na „bluźnierczyni” i nieulegania naciskom wspólnoty międzynarodowej w sprawie jej uwolnienia.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?