Co zagraża Europie?

W najnowszym, 31 numerze „Gościa Niedzielnego”, mówi na ten temat prof. Zbigniew Stawrowski - filozof polityki i jeden z założycieli krakowskiego Instytutu Myśli Józefa Tischnera.

W rozmowie z Bogumiłem Łozińskim zauważa, rzecz jasna, kwestię muzułmańskich uchodźców, masowo napływających do Europy. „Można wręcz mówić o wędrówce ludów (…) Przypomina to najazd ludów, które ongiś zniszczyły Cesarstwo Rzymskie” – stwierdza Stawrowski.

Muzułmanie oraz konflikt świata islamskiego ze światem zachodnim (będącym w dużej mierze sporem religijnym), to tylko jeden z wątków wywiadu zatytułowanego „Samobójstwo Zachodu”. Innym ważnym tematem, przewijającym się w tym tekście, jest skrajny egocentryzm ludzi Zachodu, urastający powoli do rangi nowej pseudo-religii.

Według filozofa na naszych oczach narodziła się nowa ideologia, w której człowiek staje się we własnych oczach „pępkiem świata. Wszystko ma się kręcić wokół niego. To wizja egocentryków, których sens życia sprowadza się do samorealizacji rozumianej jako zdobywanie coraz większej władzy, bogactwa i wpływów. Inni postrzegani są wyłącznie jako środki do tego celu”.

Profesor Zbigniew Stawrowski stawia znak równości między tym „nowoczesnym” stylem życia, a neopogaństwem.  „Taka ideologia jest właściwie quasi-religią, mamy tu do czynienia z neopogaństwem, nową postacią religijności, która walczy z chrześcijaństwem. Ona łatwo zdobywa wyznawców, bo potrafi kusić – człowiek słyszy od coraz to nowych idoli, że nie ma żadnych granic, że bez większego wysiłku każdy może mieć wszystko i wszystkich, wystarczy, żeby był sobą i wykorzystał chwilę, która właśnie się nadarza”.

Czy demokracja rzeczywiście jest najlepszym ustrojem na świecie? Czym jest rozum dla wyznawców Chrystusa, a czym dla wierzących w Allacha? I jak chrześcijanie powinni reagować na kryzysy, których doświadcza obecny świat? Również i na te pytania znajdziemy odpowiedzi w tekście „Samobójstwo Zachodu”, opublikowanym w nowym numerze tygodnika „Gość Niedzielny”.