Wczoraj w trybie pilnym spotkała się w Brukseli Rada Zwierzchników Religijnych. Obok Kościoła katolickiego i głównych wyznań chrześcijańskich, reprezentowani są w niej również belgijscy żydzi i muzułmanie.
W Belgii trwa wojna o nauczanie religii w szkołach. Formalnie rzecz biorąc wierzący mają prawo do jednej godziny tego przedmiotu w szkołach publicznych i dwóch w wyznaniowych. W rzeczywistości jednak niektóre placówki oświatowe w ogóle nie przewidują tego przedmiotu, w innych utrudnia się nauczycielom prowadzenie lekcji. W najlepszym wypadku wywiera się nacisk na rodziców, aby dobrowolnie zrezygnowali z nauczania religii i zamiast tego posyłali swe dzieci na zajęcia z filozofii i wychowania obywatelskiego. Ostatnio wnioskowała o to otwarcie Federacja Stowarzyszeń Rodziców Szkół Publicznych.
Wczoraj w trybie pilnym spotkała się w Brukseli Rada Zwierzchników Religijnych. Obok Kościoła katolickiego i głównych wyznań chrześcijańskich, reprezentowani są w niej również belgijscy żydzi i muzułmanie. Jednogłośnie sprzeciwili się oni próbom usunięcia religii ze szkoły. Postępując w ten sposób nie uda się wypracować zgodnego współistnienia przedstawicieli różnych wyznań i światopoglądów – uważają sygnatariusze wspólnego oświadczenia. Przypominają oni, że lekcje religii pozwalają uczniom lepiej poznawać i rozważać treść własnej wiary. Uczą ich też wyrażać w odpowiedni sposób swoje przekonania w pluralistycznym społeczeństwie.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...