Tylko ten, kto nie zna własnej wiary, może twierdzić, że islam da się zintegrować – uważa bp Rudolf Voderholzer ordynariusz Ratyzbony i wybitny teolog.
Z okazji piątej rocznicy objęcia tej posługi biskupiej po bp. Gerhardzie Müllerze, którego wcześniej był asystentem, bp Voderholzer podjął się refleksji nad cywilizacją zachodnią. Zauważył, że nie jest ona czymś statycznym, lecz stale rozwija się w czasie, integrując w sobie różne wpływy i kultury. Jednakże nie jest ona zlepkiem różnych kultur. Czynnikiem integrującym naszą cywilizację jest bowiem chrześcijaństwo. Nasz kalendarz, pojmowanie czasu, sztuka, muzyka, literatura, zasadnicze rozróżnienie sfery sakralnej i świeckiej, a nawet samo Oświecenie, wszystko to jest nie do pomyślenia bez chrześcijaństwa.
W tym kontekście bp Voderholzer zwrócił uwagę na potrzebę realistycznego podejścia do islamu, który jest zjawiskiem postchrześcijańskim. Pojawia się on jako zanegowanie podstawowych prawd wiary chrześcijańskiej, takich jak Trójca, Wcielenie czy odkupienie na Krzyżu. Tylko ten, kto nie zna swej wiary bądź nie traktuje jej na poważnie może twierdzić, że możliwa jest daleko idąca integracja islamu – podkreśla ordynariusz Ratyzbony.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...