Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble powiedział w czwartek radiu Deutschlandfunk, że jego wcześniejsza wypowiedź o islamie jako części tożsamości Niemiec to stwierdzenie faktu. Jego zdaniem, Niemcy mogą uczyć się od muzułmanów gościnności i tolerancji.
"Powiedziałem, że islam jest częścią Niemiec, co jest zwykłym opisaniem faktów, nie można tego kwestionować" - powiedział Schaeuble w rozmowie z publicznym radiem.
"To chłodny opis faktów. Kto je neguje, neguje rzeczywistość, a tym samym nie nadaje się na polityka, ponieważ polityka zaczyna się tam, gdzie człowiek mierzy się z rzeczywistością" - wyjaśnił polityk CDU.
Schaeuble, podobnie jak kanclerz Angela Merkel, jest protestantem.
"W Niemczech mieszka tyle osób wiary muzułmańskiej lub pochodzących z kręgu kulturowego należącego do świata islamu, że aby zachować porządek opierający się na ustawie zasadniczej (niemieckiej konstytucji - PAP), musimy nawiązać z nimi dialog" - powiedział minister. Dialog ten powinien jego zdaniem dotyczyć "granic i zasad"; zastrzegł, że państwo powinno być "z zasady światopoglądowo neutralne".
"Konieczne jest związanie ludzi wartościami pochodzącymi także z innych źródeł. Istnienie większej liczby ludzi muzułmańskiej wiary, pochodzących z islamskiej tradycji jest szansą dla nas, chrześcijan, a także dla wszystkich ludzi mieszkających w Niemczech, niezależnie od tego, czy są ateistami, czy wierzą w coś innego. To fakt. Możemy się od nich uczyć" - powiedział 74-letni polityk CDU.
"Gdy przebywamy z innymi, musimy pogodzić się z tym, że nie tylko nasze zasady są słuszne. Islam zawiera wiele humanistycznych wartości. Mam na myśli gościnność i tym podobne (wartości), a także tolerancję. Uważam, że przez stulecia Żydzi cierpieli mniej w krajach islamskich niż w chrześcijańskich" - powiedział Schaeuble.
W środę w Niemczech rozpoczęły się Dni Kościoła Ewangelickiego.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?