Dialog z judaizmem jest dla Benedykta XVI „nakazem serca”. Przypomina o tym „L'Osservatore Romano”.
Watykański dziennik nieprzypadkowo powraca do tej sprawy dziś, gdy we Włoszech oraz w Polsce, Austrii i Holandii, obchodzony jest „Dzień Judaizmu”, poprzedzający doroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan.
We Włoszech po raz pierwszy w inicjatywie tej nie bierze udziału strona żydowska. Jak ujmuje to watykański dziennik, „z powodu kontrowersji, jakie wzbudziło sformułowanie modlitwy wielkopiątkowej za Żydów – w mszale z 1962 roku – konferencja rabinatu Włoch postanowiła nie brać udziału w tych uroczystożciach”. Drugim powodem, stwierdza dziennik, jest różnica zdań co do beatyfikacji Piusa XII. O sprawie tej wiele mówiono w ubiegłym roku z okazji 50. rocznicy śmierci papieża. W świetle tych trudności „L'Osservatore Romano” szczegółowo wylicza wszystkie spotkania Benedykta XVI z wyznawcami judaizmu w minionym roku: w Stanach Zjednoczonych, Australii i Francji oraz w Castel Gandolfo i Watykanie. Zwraca także uwagę, że na zaproszenie Ojca Świętego podczas obrad Synodu Biskupów o Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła zabrał głos główny aszkenazyjski rabin Hajfy, a 9 listopada Benedykt XVI przypomniał tzw. noc kryształową w 1938 roku. Autor artykułu, sekretarz komisji do spraw dialogu z judaizmem ks. Norbert J. Hofmann SDB, na zakończenie stwierdza: „Jeśli weźmie się pod uwagę to wszystko, co papież zrobił w minionych latach dla relacji z judaizmem, można z przekonaniem powiedzieć, że dla niego dialog z judaizmem jest i pozostanie nakazem serca. Chociaż wspomniane rozbieżności z powodu nowego sformułowania modlitwy za Żydów w liturgii Wielkiego Piątku oraz polemiki wokół postaci Piusa XII są przez niektórych przesadnie podsycane, można stwierdzić, że dialog żydowsko-katolicki opiera się na solidnym fundamencie, którym nie tak łatwo wstrząsnąć. Tymczasem nauczono się dyskutować o spornych kwestiach w duchu przyjaźni i wzajemnego zaufania, a w to papież Benedykt XVI przez swoje zaangażowanie wniósł bezdyskusyjny wkład”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?