W Ameryce Łacińskiej obchody Wielkiego Tygodnia są tak rozbudowane jak w Hiszpanii. W dodatku są przemieszane z pozostałościami prekolumbijskich indiańskich wierzeń.
W Ayacucho (Peru) już w piątek poprzedzający Niedzielę Palmową wyprowadza się z kościoła wizerunek Matki Bożej Bolesnej (La Dolorosa). Jest to tzw. Salida de La Dolorosa.
W Niedzielę Palmową o 7 rano w katedrze błogosławi się palmy i kwiaty. Wieczorem z kościoła św. Teresy wychodzi do katedry procesja z figurą przedstawiającą Chrystusa jadącego na białym osiołku. Figura otoczona jest przez dwunastu mężczyzn ubranych w stroje sprzed 2 tysięcy lat, którzy odgrywają role Apostołów. Uczestnicy procesji mają palmy dekorowane na zielono i żółto. Równocześnie na Plaza de Armas, głównym placu miasta oczekuje się na dostarczenie trzcin i gałęzi, które będą spalone na ogniskach w Wielkanoc nad ranem, w obecności tłumu ludzi.
W Peru jeszcze bardziej rozbudowane uroczystości Niedzieli Palmowej odbywają się w Porcón, gdzie mieszkańcy witają Chrystusa ogromnymi, trzymetrowymi sztandarami, do których przymocowane są palmy i kwiaty. Figura Chrystusa jedzie na białym osiołku. Podobne uroczystości odbywają się też w Contumaza, Cajabamba y Hualgayoc.
Gwatemala – Maximon z cygarem
Maximon z Santiago de Atitlan (Gwatemala) Uroczystości w Gwatemali, dawnej krainie Majów, mają specjalny charakter. W Santiago de Atitlan w Wielkim Tygodniu wystawia się w białej kapliczce koło kościoła figurę przedstawiającą indiańskiego boga Maximona. Właściwie trudno nazwać go figurą, jest bowiem złożony ze szmat – płaszczy, szalików oraz maski z drewna. Przez cały rok bóg przebywa w zamknięciu – w domu jednego z członków czczącego go bractwa. W Wielkim Tygodniu jest wystawiany na widok publiczny. Wówczas przyodziewa się go w nowe szaty, przy czym w jego przypadku ubierać znaczy to samo co tworzyć mu nowy wizerunek. Maximon ma głowę nakrytą kapeluszem, a w ustach – ogromne cygaro!
Podczas Triduum Paschalnego Maximon wynoszony jest na procesje. Jeszcze kilka lat temu jego kukła w Wielkim Tygodniu wisiała przywiązana do belki we wnętrzu kościoła, ale zakazano tego typu praktyk. Maximon to najprawdopodobniej dawny bóg Majów – Mam. Jego figury, niekiedy również rzeźbione z drewna, znajdują się nie tylko w Santiago de Atitlan, ale także w wielu innych miejscowościach Gwatemali, jak na przykład w San Jorge, Nahualá, San Andrés Itzapa i Zunil. Wszędzie w Wielkim Tygodniu ludzie przywożą mu dary. Każda figura Maximona wygląda inaczej i odziana jest w inne szaty, ale wszędzie cieszy się podobnym kultem. W XVI wieku hiszpańscy misjonarze próbowali "oswoić" kult boga Mam i kazali nazywać go św. Szymonem (po hiszpańsku san Simon). Indianie nazwali go wówczas Maximon. Imię to pochodzi z połączenia imienia Simon (Szymon) ze słowem "max", które w języku Majów oznacza tytoń, a bóg Mam opiekował się m.in. uprawą tytoniu. Stąd potężne cygaro w jego ustach. Podczas procesji oprowadzany jest po ulicach miasteczka przy dźwiękach kołatek.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?